No, dociąganie lepiej idzieHe! Kangur rulez!
No, dociąganie lepiej idzieHe! Kangur rulez!
Zuzu (styczeń 2010), Kalina (wrzesień 2012)
Doradca Akademii Noszenia Dzieci, Instruktor masażu Shantala. Bliskość na starcie - ja w sieci![]()
W Poznaniu też nosimy
to juz zgłupiałam. Po pierwsze na cytowanej tu stronie niemieckiej sa wlasnie takie zdjecia, ze poły chusty ida nie pod nózki tylko po nózkach, poza tym dzisiaj jak spróbowałam, to sie rpzeraziłam bo w pewnym moemencie poczułam ze mi sie pupa wysuwa, bo jak zawiaze pod nogami to dziecko jest trzymane tylko przez te walki materialu pod pupa - one sie zawsze moga wyślizgnąc w trakcie spaceru.
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
Kubuś (7.7.2005) i Ninusia (13.7.2007)
Nubik - nosidła ergonomiczne, MT
moj blog
POŁOŻNA))))) i DOULA - wsparcie dla przyszłych rodziców
MASAŻ SHANTALA oraz Doradca Laktacyjny CNoL - Lublin i okolice, zapraszam![]()
DORADZTWO CHUSTOWE - Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule®
gosia_nubik
![]()
no, to juz wszystko jasne, bo sie rano przeraziłam jak zawiązałam POD nóżkami (na szczescie tylko na chwile)
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
a ja dziś chciałam zawiązać kieszonkę, bo zimno, więc, żeby miał więcej warstw. tak się umęczyłam przy dociąganiu a potem na spacerze poprawiałam a i tak mi się przy głowie luzowało, że w końcu wrzuciłam dziecko do spacerówki starszaka a starszak szedł do domu na nogach. od dziś wracam do ukochanego kangurka i bede mu wierna póki mały nie dorośnie do innych wiązań niż kieszonka.
za pierwszego dziecia, dałam sobie spokój po kilku nieudanych próbach,
teraz za drugiego nie dam za wygraną. oświeciłyście mnie z tym kangurkiem!
nooo, ja w ubiegły weekend miałam też podobne odczucia. Spacer zaczął się kangurem, potem młoda "przeskoczyła na plecy", a potem chciałam mała znów na przód - do spania. Nie wiem co mnie napadło, że zamotałam kieszonkę (lubię młodej główkę przysłonić jak zaśnie, ale zwykle 2 X wiążę w takich sytuacjach), no straaaaasznie źle mi było, poły wpijały mi się w ramiona i młodej chyba za gorąco było, bo wierciła się przed zaśnięciem łokrutnie... Kangur rulez![]()
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
cholera z tym kangurem
tak się na niego zawziełam...i ćwiczę i ćwiczę, dziecko chyba traumę będzie miało
oczywiście standardowe problemy: źle dociągnięta góra (stale mam wrażenie że chusta ją ociera jak dociągam - ma zaczerwieniony kark), pleckijakies dziwnie wygięte, te poły na ramionach luzuja sie po 5 min.
Oglądam te cholerne filmy i juz przykumalam ze dociaga sie od strony ramion najpierw
Dzis znow sprobuje bo upalbedzie masakra i cienka chusta to nie wszystko
no i ten rozmiar chusty
tak sie wscieklam ze prawie bym ciachnela nozyczkami w trakcie wiazania....ufff.emocje!!!!
chyba tylko spokoj nas uratuje
P.S chyba tez nigdy nie opanuje dodawania zdjec
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...dd2e3a887.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...f0ec812fb.html
Ostatnio edytowane przez aladw ; 06-06-2010 o 10:27 Powód: zdjęcia
w sumie super
tylko nóżki delikatnie za kolanka i leciutko do góry i do siebie. są odrobinę za szeroko i lekko niesymetrycznie.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
ok dzięki za rade z nogami, piły mnie trochę w żebra
to zdjęcie przy dociąganiu zrobię jak mi czulki wyrosną do trzymania aparatutzn mąż jak zrobi
![]()
odświeżam temat, bo znowu wróciłam do kangurka (mam pieeeekna gradacje na krotszej chuście, wiec musze opanowąc kangura) i znowu mnie naszły wątpliwosci co do te chusty prowadzonej PO nóżkach, a nie pod nimi. W kangurku chusta leci po nózkach, w np. kieszonce jest miedzy moim ciałem a małymi nóżkami. I to ułożenie kangurkowe wydaje mi sie bardzo uciaskające nózki, bo przecież chusta musi byc dobrze napięta. Mnie to zniechęca do kanguraJak Wasze dzieci na to rwaguja? Nie drętwieja im nóżki? Nie buntują sie?
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
yyyyyyyy..... Winoroślinka, chyba nie kumam (ale jestem jeszcze przed poranną kawką)... w kangurze masz 2 opcje: albo robisz węzeł pod pupą, albo krzyżujesz poły pod pupą i przekładasz POD nóżkami do tyłu i wiążesz - identycznie jak w kieszonce
a tobie chodzi o to, żeby poły po skrzyżowaniu prowadzić na łydkach? czyli przywiązać nóżki do siebie? nigdy czegoś takiego nie widziałam.......![]()
Ostatnio edytowane przez neverendingstory ; 25-07-2010 o 07:25 Powód: zakumałam chyba
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
no wlasnie chodzi mi o to ze kiedy poły są juz skrzyzowane z tyłu, wszystko dociagniete to potem ida do przodu PO nóżkach - dopiero potem węzeł. No i to PO nózkach wydaje mi sie krępujący malucha
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
kiedy poły są skrzyżowane, przeprowadzone do tyłu, chusta dociągnięta to wiążesz węzeł na plecach i finito. po co jeszcze do przodu przekładać, po nóżkach w dodatku?? no chyba że długie ogony Ci zostają i trzeba coś z tym zrobić. Ja bym w takiej sytuacji przeprowadziła je do przodu ale pod nóżkami w dalszym ciągu, albo po nóżkach ale LUŹNO - tak, żeby od kolanka w dół była swoboda ruchu
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
a jeszcze jedno chciałam....
zaczęłam ostatnio wiązać kangura inaczej - tzn. dociąganie identycznie jak plecak prosty, bez wywijania skrzydełek. Dopiero na końcu wywijam poły na ramionach ale w ten sposób, jak wywija się górną krawędź w pouchu w celu jej dociągnięcia. I powiem, że wiąże się duuuuużo łatwiej, a nosi tak samo dobrze. Ktoś skomentuje??
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009