ale tu nie chodzi o podziurawione u wszystkich właścicieli indio,tylko tłumaczenie,że coś co ludzie uznają za wadę,taką wadą nie jest.(wg.mnie sprzedawcy jakichkolwiek chust nie powinni wypowiadać się w tym wątku,bo intencje będą źle odebrane).
a w ogóle to nitki się rozjeżdżają w końcu czy nie,to normalne czy nie?raz że to typowe w tego rodzaju chustach,wystarczy (!!!) sobie pęsetką poprzesuwać i uprać 5 razy (nawet metoda powstała) a raz że to pojedyńczy przypadek?
jak się deski rozjeżdżają to wystarczy wkrętarkę wziąć i sobie poskręcać. a jak wgniecenia w sośnie to wycyklinować,każdy to potrafi i to normalne na całym świecie.sorry za ironizowanie,ja się żalę i uważam za nie na miejscu dyskusję ze sprzedawcami,którzy wiedzą więcej niż przeciętny klient,jeśli ktoś przeze mnie nie kupi didka,to nie moja wina a firmy,bo ja oceniam jako klient i mam prawo się wypowiedzieć.
jak i pisałam o amazonasie nati,że zmecholony (nawet bez prania i motania),jak i o lanie,że ciemne sa do bani,bo szybko płowieją i wygląda to obrzydliwie,co oznacza że jakaś farba nie teges (kilka ciemnych zaliczyłam,gdybym miała wolną kasę to bym sprawdziła jak się nowe zachowują,może jakość poszła do góry,bo sky nie dość,że miękki to nadal ma żywe kolory), jak i o storchenwiege leo,że to sitko a nie stary dobry gęsto tkany leo.
jak i o wszystkich firmach napiszę,których produkty polecą jakościowo na łeb a ja naocznie się o tym przekonam.
co ciekawe,dawno chciałam poruszyć ten temat i nie zaczynałam go właśnie "ukrywając" swoją negatywną opinię o nowych produktach didymosa,a teraz się dowiaduję,że wydawać opinię mogę jedynie,gdy wykupię całą partię danego modelu,porozciągam,popiorę,pociągam po ziemi...bo kilka opinii różnych osób i ich odczuć to za mało.
zresztą nie bardzo rozumiem emocjonalne posty sprzedawców, w końcu sprzedaż didka pewnie spada jedynie dlatego,że brzydko napiszę: Polakom odbija się właśnie po kryzysie.a nie bo ktoś tam,jakiś żuczek, oceni jakość chust negatywnie.
sprzedaż spada pewnie nie tylko chust tej firmy ale i innych.
do tego jeśli wielu sprzedawców oferuje ten sam model, to pojedyńczy sprzedawca mniej zarobi,bo mniej ma zamówień,a firma więcej.rozumiem jakby to jakieś kokosy były dla sprzedawców (a może są i dlatego takie a nie inne wypowiedzi?) a to przecież didek wszystko zgarnia.czy to warto dla jakiejś firmy przy marnych zarobkach się denerwować?
i do tego wszystko co napisałam to tylko moja opinia o produkcie.
porównując postępowanie do nati-w takim razie czy didek gdzieś napisał co robić?może pojawi się tu na forum?![]()