dla mnie tłumaczenie didka jest śmieszne, a może raczej smutne, bo to robienie z ludzi idiotów. masz dziurę w chuście, ale nie uznamy reklamacji, bo to taka specyfika materiału - rozejdzie się, to wypierz i może samo się naprawi. przecież to chore.

co do grubości chust - magda bardzo dobrze to podsumowała. mam w domu starsze bawełniane biało-niebieskie indio z oferty regularnej - to jest porządne grube indio, kocykowate i solidne. dotykałam nowsze indio biało-czarne, też przecież z regularnej oferty i byłam zszokowana różnicą - cieniutkie i jakieś takie szmatowate. a już cobalt-rouge Mamuszy mogę porównac tylko to firanki... naprawdę takie miałam skojarzenie, jak pierwszy raz je zobaczyłam. w tak cieniutką szmatkę bałabym się zamotać dziecko, bo ta chusta "aż się prosi", żeby ją uszkodzić...

jakość didka spadła i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. taka polityka jest bardzo krótkowzroczna, opłaci się tylko na krótką metę, bo liczba zniechęconych będzie coraz większa. jeden taki wątek wystarczy i potencjalnych klientów ubywa.

za to motyle są grube i super, może problem dotyczy tylko indio?