Zanim zakupiłam indio to dużo poczytałam na ich temat. Kilka razy natrafiłam na info, że to delikatna chusta i "lubi" się zaciągać. Dziewczyny też pisały o tym, że łatwo te zaciągnięcia naprawić.

Mam stendhala i tam dla odmiany są takie zgrubienia i prześwity. Wygląda to tak jakby czarnych nitek brakowało. Nie wiem czy tak mają lniane chusty. W każdym razie nie ma to wpływu na jakość noszenia.

Może poproś kogoś, kto wie jak można to naprawić, o pomoc.