heh, nawet jak w wózku młodego wiozłam, to jak spał, co 5 minut palcem pod bródka miziałam żeby sapnął. po prostu musiałam sprawdzac, żeby siebie uspokoić![]()
heh, nawet jak w wózku młodego wiozłam, to jak spał, co 5 minut palcem pod bródka miziałam żeby sapnął. po prostu musiałam sprawdzac, żeby siebie uspokoić![]()
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]