masz racjęskleiły mi się kartki w instrukcji obsługi!
przepraszam. Mea culpa
Edited:
W praktyce Michał ważył 6500 g i radził sobie bez majtasów doskonaleW Tuli wsiadł jak miał 6800 g i też bez kłopotu
masz racjęskleiły mi się kartki w instrukcji obsługi!
przepraszam. Mea culpa
Edited:
W praktyce Michał ważył 6500 g i radził sobie bez majtasów doskonaleW Tuli wsiadł jak miał 6800 g i też bez kłopotu
Gema, tak spojrzalam na stopke, 4-miesieczniaka nosisz juz w Manduce? I nie robi szpagatu?
Pożycz i przymierz. Z manduką było mi baaaardzo nie po drodze, natomiast w bondolino zakochałam się od pierwszego założenia. Ma wszystkie dobre cechy nosidła i zalety chusty (no, może oprócz wyglądu).
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Gema, na Twoim miejscu bym sie jednak upewnila ze ciezar ciala dzecka spoczywa na pupce i ze nie jest tak ze cale obciazenie jest na nozkach po bokach, a material pod pupka wisi. Manduca limitowana ma ok. 38 cm szerokosci, Tuli nie mialam w rekach, ale wg informacji z netu podobnie. Dla dzecka czteromiesiecznego 38 cm to duzo (ale moze masz wyjatkowo duze dziecko?).
Zaniepokoiłyście mnieTeż noszę 4,5 miesięcznika, właściwie to właśnie zaczynam. Mój egzemplarz waży 8 kg i nosi rozmiar 74, wiec jak półroczniak właściwie, ale oczywiście jeszcze nie siada. Czy w tej sytuacji manduca to dobry pomysł? Bo muszę przyznać, ze jest prze wygodna
no Michulec długi jest. nosi 74 ubranka od dawna... ciężar zdecydowanie na tyłku się opiera. nic się pod kolanka nie wrzyna, pupa jest niżej, jak trzeba. Michulec urodził się ważąc 4350 g więc może faktycznie jest większym chłopcem i dlatego pasuje już do manduci i Tuli?