To ja też się przywitam, bo tak tylko podglądam Was, ale nigdy czasu nie ma
Córka ma powoli 16 m-cy i nosimy się w MT. Zaczęliśmy od elastycznej chusty, później była tkana Lenny.
Ale do końca życia pamiętać będę dzień w którym zakochałam się w Mei Tajach.
A to za sprawą koleżanki, już zaawansowanej mamy i chustonoszki, która poradziła mi,
żebym uszyła sobie MT jeśli posiadam choć odrobinę talentu (i maszynę). Bo cena "masówek" mnie powaliła.
I się zaczęło. Teraz całe dnie spędzam między stosem materiałów a maszyną. Czasem zerknę czy dziecko mieszkania nie dewastuje. Oczywiście mamy już śliczne kwiatki i krzaczki na ścianach, będą pamiątką jak młoda dorośnie
Tak więc jak widać czasu mi brak na udzielanie się na forum, ale za niedługo podrzucę Wam coś do ponoszenia. Kilka dziewczyn ma już przyjemność noszenia w moich MT, może się ujawnią?
Tak więc jeszcze raz serdecznie i cieplutko Was witam
Ola
a zdjęcia tu: http://paniolos.blogspot.com/