Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17

Wątek: dziecko "chustooporne"? :(

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka Awatar hoyabella
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    Dzięki Mayka
    Dziś zamotałam go mocniej i jakby lepiej. Ale on cały dzień jakiś taki "śnięty", więc nie wiem na ile to miarodajne.
    w każdym razie zrobiłam wywiad i będę miała tkanego hoppediza od szwagierki. Musze sobie tylko po niego pojechać do Poznania (kiedy???)
    A póki co będziemy się elastykować.
    Mam nadzieję, że w wielkopolsce dostanę pierwszą lekcję, a jak coś nie będzie wychodzić to uśmiechnę się do miłych mam z Wrocławia.
    Kawę mogę zrobić! Nawet ciasto upiekę a co!
    Tadzio (2009) , Maks (2012) , Aniołek ( * 2014)
    czekamy na gwiazdkowy prezent

  2. #2
    Chustoguru Awatar MonikaK
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    8,388

    Domyślnie

    ja ekspertem nie jestem, ale jakbyś chciała to zapraszam- mieszkam pod Wrocławiem, może akurat? albo na spotkanie KK!
    Ignacy 2009, Antoni 2011, Szymon 2014, Józek 2016, Franciszek 2018... fasolka 2020

    https://manymum.blogspot.com/

  3. #3
    Chustofanka Awatar hoyabella
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    Dzięki za zaproszenie
    (Z ciastem nie żartuje)
    Kupiliśmy właśnie auto, w którym wreszcie bezpiecznie możemy wozić Malucha. Tzn. będzie bezpiecznie jak poćwiczę trochę kierowanie taką kolubryną (przesiadka z 3 drzwiowej Corsy na Forca c-maxa).
    Na razie czuję się jakbym chodziła na kurs L w kategorii "prowadzenie czołgu"
    Kiedy zdam wewnętrzny egzamin to pomyślę o odwiedzinach
    O KK myślę, ale w tym miesiącu mamy już inne plany.może i dobrze. Przynajmniej do końca czerwca będę już wstępnie podszkolona i będę mogła się wybrać do Was towarzysko, a nie, że tak powiem, interesownie (czyli"pokażcie mi do czego służy chusta").
    Tadzio (2009) , Maks (2012) , Aniołek ( * 2014)
    czekamy na gwiazdkowy prezent

  4. #4
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    osmiomiesięczniaka to ja bym w nosidło ergonomiczne zapakowała - luźniej mu będzie - serio mówię - jeżeli to dziecię z typu nie lubiących skrępowania to do ergonomicznego się da wsadzić.

  5. #5
    Chusteryczka Awatar manteiga
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Warszawa, Gocławek
    Posty
    1,658

    Domyślnie

    Ja na dniach będę miała ergonomika na stanie, zapraszam na Osobowice albo możemy się w centrum gdzieś spotkać, to sobie przymierzysz czy Ci to rozwiązanie odpowiada.
    Tomaszek - 23.09.2009r., Klara - 23.09.2015r.
    Ach, to życie, jak trzeba to staje na wysokości zadania

  6. #6
    Chustopróchno Awatar magnus
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    10,882

    Domyślnie

    Antek przechodził różne fazy - najpierw w chuście od razu zasypiał, potem, gdy był trochę starszy, złościł się, płakał i nie chciał, a potem go wpakowałam na plecy i przez jakiś czas był zadowolony. Gdy skończył rok, noszenie w chustach przestało go interesować. Daje się wsadzić tylko do Manduki.
    Moja rada, to spróbować innej chusty, innego wiązania może...

  7. #7
    Chustofanka Awatar Ilion
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Tychy
    Posty
    216

    Domyślnie

    mój też nie chce w chuście siedzieć tylko raz jeden jedyny się udało, że troszke pochodził, ale tylko po domu... w przyszłym tygodniu jedziemy do kołobrzegu, "najodować" Malucha i w dalszym ciągu mamy z mężem nadzieje, że będą to udane spacerki po plaży, że nie będziemy musieli ciągnąć po piachu wózka...

  8. #8
    Chustofanka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    189

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aga Zobacz posta
    osmiomiesięczniaka to ja bym w nosidło ergonomiczne zapakowała - luźniej mu będzie - serio mówię - jeżeli to dziecię z typu nie lubiących skrępowania to do ergonomicznego się da wsadzić.
    Moja Beata nie lubiła skrępowania. Jeszcze w szpitalnym beciku strasznie płakała, dopóki jej się rączek nie wyjęło. Do chusty przywykła. Do czasu Na ten bunt zaproponowałam jej Mandukę i bardzo ją polubiła. Grunt to mieć oswobodzone łapska

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    W zasadzie nie am dzieci, które nie lubiłyby być noszone. Owszem może im nie odpowiadać dane wiązanie. Warto więc na pewno spróbować tkanej i innego wiązania.
    Jeśli Mały nie siedzi to nie parłabym na ergonomiki, bo one jednak dają dosyć szeroki rozstaw nóżek. Lepszy byłby dopasowany MT, ale moja 6 miesięczna Julka w takim szytym na miarę też nie wyglądała najlepiej. No ale ona mała jest czyli erogonimika wzięłabym jeśli będzie to jedyna rzecz którą synek zaakceptuje. Pouch na siedząco też kiedy dziecko zaczyna siedzieć. Na biodrze w pozycji siedzącej możesz spróbować kółkowej.

    Zawsze należy szukać przyczyny takiego "bronienia" się przed chustą. Może ich być wiele: od tych prozaicznych- źle dobrane wiązanie, zbyt luźnie wiązanie, zbyt cieple ubranie, nasze zdenerwowanie itd po np. nadwrażliwość dotykową, albo przeżycia związanie z porodem. np. dzieci, które utknęły w kanale rodnym bardzo nie lubią mocnego obejmowania, krępowania ruchów itd...

    Spotkaj się z mamami chustowymi, one na pewno coś poradzą. Powodzenia!
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  10. #10

    Domyślnie

    u mnie na wszelkie bunty chustowe pomagało wyjść z domu,
    zwykle na schodach już był spokój, ważne, żeby chodzić miarowo i szybko i się nie zatrzymywać.
    potem, jak się przyzwyczaiła, to oczywiście cieszyła się na sam widok chusty.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •