Ja ostatnio też ostatnio widziałam dziewczynę która nosiła swojego synka przodem do świata w nosidle, dzieciaczek wisiał straszniea jeszcze pies ciągał ją na smyczy tak, że myślałam, iż tragicznie się to skończy. No ale babka, była tak z siebie zadowolona..... szkoda, że nie mogłam jej zaczepi i dokształcić ;(