No mam serdecznie dość tych widoków! W chuście to przeważnie na spacery chodzimy, ale jak już wystartujemy na większe zakupy to też oczywiście chustę biorę. I na każdym takim wypadzie spotykam się z jakimś tatusiem, który ma na sobie wisiadełko a w nim maluszka. A dziś to mnie szlag trafił jak kolejny tatuś miał malucha przodem do świataMnie aż wszystko boli jak sobie pomyślę, jaki ucisk wywiera to coś na jąderka u chłopców.
Boli mnie, że tak mało rodziców jest uświadomionych. Zawsze pędzę gdzieś zamotana i szczęśliwa że może, a nuż, dziś spotkam chustorodziców, a potem coś takiego i...ręce opadają.
I dumnie muszę stwierdzić, że cieszę się, że Joasia ma mamę, która ją odpowiednio nosi
Aaaa i jeszcze jedno - ogromnie się cieszę jak widzę rodziców z wózkami! Dzieciaki przynajmniej nie wiszą na kroku.



Mnie aż wszystko boli jak sobie pomyślę, jaki ucisk wywiera to coś na jąderka u chłopców.
i Asiuli Łobuziuli



Odpowiedz z cytatem







Diecko wisiało na kroczu jakoś tak nisko w ogóle i dyndało, nóżki zupełnie nie odciągnięte, chusta tylko w kroku, więc nóżki wcale nie podparte... Julka była wtedy w wózku, więc nie miałam pretekstu do zagadania, a tatuś tak dumnie się do mnie uśmiechnął...

) "Fotelik samochodowy 59,99zł" mym oczom ukazało się TO:
Olik, autorka bloga 



