Ostatnio chciałam cos uszyć, więc sięgłam do kosza z materiałami na szmaty by z czegoś zrobić wstępny wykrój.
Wyjęłam ponad 5 m tkaniny. Szerokość 69 cm wykańczana po obu brzegach fabrycznie,bawełna, biała.
Po dochodzeniach dowiedziałam się że materiał ten, dostała moja mama jeszczew darach z ameryki ( czasy komuny) z pomysłem uszycia pieluszek. Skończyło sie na uszyciu baldachimu na plarzę, ale szmata nie została pocieta.
Nośność- hmmm, na pewno wymaga złamania bo jest lekko sztywna ale i cieńka.
W tej chili po zamotaniu - dość starannym na 13 kilowym klocku była raczej nie najlepsza bo dzieć po chwili zaczął mi "zjeżdżać" w dół przez własny ciężar.
Ale myślę że po złamaniu dociągała by się lepiej, mimo to na 13 kg nie jest najlepszejsza.
tak sie zastanawiam ( a raczej marzę) może to miała być chusta.
Żaden ze znanych splotów to nie jest. Niestey żaden z didków itp też
Szkoda że nie mam lżejszego dziecia do experymenta
![]()