Dziewczyny zazdroszczę wam tych spotkań warszawskich. Z tego co czytam, połowa forumowiczek jest z warszawy, spotykacie się naprawdę często i licznie, nie to co u nas...Chociaż się już rozkręcamy A zazdroszczę dlatego, bo większość z was jest dla mnie niczym bohaterki serialu (bez obrazy ) znam was ze zdjęć i z wypowiedzi i zawsze mnie ciekawość roznosi jakie wy tam naprawdę jeteście? Przykładowo, jak zobaczyłam Hanti w jakimś programie tv, to byłam w szoku, że ma taki głos jaki ma, by wyobrażałam sobie inaczej (pomijając fakt, że ruchoma Hanti była sama w sobie abstrakcyjna, znając ją tylko z fotek ) Zastanwiam się jak wygląda np Grimma, chowająca się za śmiesznym avatarkiem, jaka jest Vega, wydająca się wulkanem energii przez GG itd... Pomijając sam fakt, że możecie sobie macać co tydzień, chusty, ktorych chyba w życiu na żywo nie będzie mi dane ogladać
Zazdroszczę, że się znacie na żywo, chociaż może też jest jakiś urok w podpatrywaniu zdjęć i uruchamianiu wyobraźni
Lektura wątku o sptakaniach w 100 pociechach mnie tak jakoś nastroiła...