Niestety nie miałam okazji porównać obu tych chust, ale mam lniane miasteczko. Przed praniem (tak tak, zgrzeszyłam i zamotałam zanim wyprałam...) deska i średnio mi się nośność podobała (Lena waży 12 kg), trudno mi się dociągało.
Po praniu zmiękła, nadal nad nią pracuję, ale nosi świetnie.
Ja preferuję wiązania, które dużą część ciężaru przenoszą na biodra. Ostatnio staram się jednak nie wiązać w pasie (z wiadomych powodów) - po dzisiejszym 2-godzinnym spacerze z ciężarem, rozłożonym na ramiona i biust
bardzo polubiłam tę chustę, odejmuje kilogramy i nie trzeba jej co chwilę dociągać.