Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 81

Wątek: Które chusty najszybciej się niszczą?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,958

    Domyślnie Które chusty najszybciej się niszczą?

    Ciekawa jestem Waszych opinii.
    Jako niszczenie chusty mam na mysli mechacenie, blaknięcie kolorów, przecieranie na zagięciach itp.
    Mówię o normalnym użytkowaniu, praniu co jakis czas, prasowaniu a nie o robieniu huśtawek na drzewach itp

    Z mojego doświadczenia storche są bardzo dobre. Miałam używaną ullkę, juz ładnie złamaną. Przeze mnie użytkowana prawie codziennie. Bardzo ja lubiłam i po takim noszeniu stan bdb. Oczywiście widać delikatne ślady użytkowania ale w porównaniu do innych chust super

    Z didymosów moim zdaniem indio sie szybciej szmacą, zaciągają, mechacą natomiast żakardy juz są dużo lepsze bo ścisło tkane

    Lillybulle, Neobulle wygrywa, miałam testową krążącą juz dwa lata. Chusta wyglądała jak nowa.

    Niestety w tym zestawieniu przegrywa Nati.
    Nie wiem jak z innymi chustami ale miałam dwie grecje - obie bardzo szybko się zmechaciły
    Amazonia (ta nowa cieńsza) również juz zmechacona chociaż dłużej to trwało niż w grecji
    Gościłam również testowego bambusa i...niestety stan straszny już. W tym stanie chusty już nie chciałabym nosić

    A jakie jest Wasze doświadczenie? Może obronicie Nati? Najnowszych żakardów nie widziałam, byc może coś się zmieniło?

  2. #2
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Glasgow, UK
    Posty
    877

    Domyślnie

    mam Nati Colorado, uzywana wylacznie przez ponad pol roku, nadal bez sladow uzytkowania - po kazdym praniu wyglada jak prosto z pudelka tylko mieksza jest niz nowka. ale moze taka sztuke trafilam
    teraz od dwoch miesiecy uzywana jest na zmiane z Nati no-cotton. nie wiem jak z jej niszczeniem bedzie, bo tez nowke kupilam, dam znac za rok
    wiecej nie wiem, bo to juz caly moj stosik, i z wieksza iloscia chust na zywo kontaktu nie mialam


    Aga, mama Alii

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Olapio Zobacz posta

    Niestety w tym zestawieniu przegrywa Nati.
    Nie wiem jak z innymi chustami ale miałam dwie grecje - obie bardzo szybko się zmechaciły
    Amazonia (ta nowa cieńsza) również juz zmechacona chociaż dłużej to trwało niż w grecji
    Gościłam również testowego bambusa i...niestety stan straszny już. W tym stanie chusty już nie chciałabym nosić
    szokuja mnie twoje doswiatdczenia z nati, bo ja mam trzy biblioteczne - grecje, bambusia i paski. Wszystkie mocno uzywane i maltretowane przez ludzi, ktorzy pierwszy raz maja do czynienia z chustami i tylko je zlamali, a nie zniszczyli

  4. #4
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
    szokuja mnie twoje doswiatdczenia z nati, bo ja mam trzy biblioteczne - grecje, bambusia i paski. Wszystkie mocno uzywane i maltretowane przez ludzi, ktorzy pierwszy raz maja do czynienia z chustami i tylko je zlamali, a nie zniszczyli
    JP, ale o grecji to wszyscy pisza że szybko się mechaci.
    a jeżeli chodzi o pasiaki Nati, to z moich doświadczeń wynika, że stare nati przypominają storcze i sa własnie nie do zdarcia. nowe natki są dużo cieńsze, więc może stąd mechacenie?? tylko zaznaczam, że to moje przypuszczenie, bo tylko macałam, nie użytkowałam.

    nt. bambusa się nie wypowiem, ale Nati perła po jednym praniu już wyglądała "średnio"

    a najgorszą chustą w sensie starzenia była babylonia passion fruit. kompletna porażka! piękna chusta, która po miesiącu zamieniła się w szmatę, z załamaniami, odbarwieniami na zgięciach i koszmarnie zmechacona pomimo dbania i chuchania.
    podobno inne babylonie takie nie są, ale i tak straciłam do nich serce.
    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


  5. #5
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Adriana Zobacz posta

    a najgorszą chustą w sensie starzenia była babylonia passion fruit. kompletna porażka! piękna chusta, która po miesiącu zamieniła się w szmatę, z załamaniami, odbarwieniami na zgięciach i koszmarnie zmechacona pomimo dbania i chuchania.
    podobno inne babylonie takie nie są, ale i tak straciłam do nich serce.
    no to mamy podobne odczucia odnośnie bb
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  6. #6
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Różnice w zachowaniu się chust wynikają z różnego sposobu prania/pięlęgnowania, a także z różnic miedzy dostawami przędzy od tego samego dostawcy.
    Pranie chust nie powinno odbywać się przy mało napełnionym bębnie. Wtedy chusta się mocno "kotłuje" w pralce, co skutkuje zmechaceniem. Ważne jest również to, z czym chusta jest prana. Czasami wystarczy wyprać raz chustę w taki sposób. To dlatego m.in. mam spore opory przed wysyłaniem chust do testów, zwłaszcza delikatniejszych jak chusty z jedwabiem, bambusem czy wełną. Wystarczy, że jedna osoba wypierze lub użytkuje chustę w nieodpowiedni sposób i wszyscy kolejni zrażają się do całej marki.
    Jak do tej pory tylko jedna osoba zgłosiła nam problem z mechaceniem Diamenta bambusowego i była to osoba, która używała chustę pod specyficznym polarem. Zmechacenie nastąpiło tylko w miejscu styczności z tymże polarem. Poza tym przypadkiem nie mieliśmy podobnych sygnałów, ale być może nie zawsze wczytuję się we wszystkie wątki.
    Jeśli ktoś uważnie obserwuje Nati, to zauważy, że coraz bardziej zaostrzamy wymogi dotyczące prania chust. Wynika to z różnych sygnałów. Najczęstszym problemem, z którym się spotykamy to to, że pralki nie trzymają zadanych parametrów. Mama nastawia 40 stopni, a w środku jest prawdopodobnie 45-50 stopni. Włóknom takim jak bawełna czy len nie wyrządzi to większej szkody, natomiast włókna bambusowe, wełny, jedwabie będą wrażliwe na takie różnice.

    Różnice w dostawach przędzy również mogą mieć znaczący wpływ, gdyż struktura przędzy mocno zależy od warunków pogodowych, w których dorastała bawełna. Opady, ilość dni słonecznych - wszystko to decyduje o zachowaniu przędzy.

    Z tego, co pamiętam, to przy Grecjach i niektórych pasiakach stosowane były inne przędze niż zazwyczaj. Tamtych pasiaków już chyba nie mamy.
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  7. #7
    Chustofanka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    somewhere
    Posty
    356

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Natalia Zobacz posta
    Różnice w zachowaniu się chust wynikają z różnego sposobu prania/pięlęgnowania, a także z różnic miedzy dostawami przędzy od tego samego dostawcy.
    Pranie chust nie powinno odbywać się przy mało napełnionym bębnie. Wtedy chusta się mocno "kotłuje" w pralce, co skutkuje zmechaceniem. Ważne jest również to, z czym chusta jest prana. Czasami wystarczy wyprać raz chustę w taki sposób. To dlatego m.in. mam spore opory przed wysyłaniem chust do testów, zwłaszcza delikatniejszych jak chusty z jedwabiem, bambusem czy wełną. Wystarczy, że jedna osoba wypierze lub użytkuje chustę w nieodpowiedni sposób i wszyscy kolejni zrażają się do całej marki.
    Jak do tej pory tylko jedna osoba zgłosiła nam problem z mechaceniem Diamenta bambusowego i była to osoba, która używała chustę pod specyficznym polarem. Zmechacenie nastąpiło tylko w miejscu styczności z tymże polarem. Poza tym przypadkiem nie mieliśmy podobnych sygnałów, ale być może nie zawsze wczytuję się we wszystkie wątki.
    Jeśli ktoś uważnie obserwuje Nati, to zauważy, że coraz bardziej zaostrzamy wymogi dotyczące prania chust. Wynika to z różnych sygnałów. Najczęstszym problemem, z którym się spotykamy to to, że pralki nie trzymają zadanych parametrów. Mama nastawia 40 stopni, a w środku jest prawdopodobnie 45-50 stopni. Włóknom takim jak bawełna czy len nie wyrządzi to większej szkody, natomiast włókna bambusowe, wełny, jedwabie będą wrażliwe na takie różnice.

    Różnice w dostawach przędzy również mogą mieć znaczący wpływ, gdyż struktura przędzy mocno zależy od warunków pogodowych, w których dorastała bawełna. Opady, ilość dni słonecznych - wszystko to decyduje o zachowaniu przędzy.

    Z tego, co pamiętam, to przy Grecjach i niektórych pasiakach stosowane były inne przędze niż zazwyczaj. Tamtych pasiaków już chyba nie mamy.
    Żeby nie było, bardzo lubię Nati, z kilkoma miałam większą lub mniejszą, dłuższą lub krótszą stycznośc i uważam, że firma powinna bardziej podkreślać koniecznośc specyficznego traktowania chust i zamieszczac powyższe porady odnośnie prania np. w wyraźnej, oddzielnej instrukcji.
    Znam osobę, która kupiła Grecję, a nie czytuje tego forum, nie wyprała chusty przed pierwszym użyciem i rozeszły się dośc znacznie nitki - nie zniknęło to zupełnie po praniach...a szkoda, bo gdyby była taka informacja nie doszłoby do tej sytuacji. To samo dotyczy np. wypełnienia bębna. Ja na początku obchodziłam się z chustami jak z jajkiem, prałam każdą oddzielnie nie wiedząc, że im szkodzę

    A odnośnie babylonii to jestem zdziwiona, że niektóre szybko się niszczą, bo ja mam BB pinneaple, noszona intensywnie i nic się z nią nie dzieje...
    Ostatnio edytowane przez edziab ; 06-05-2010 o 14:06
    Moje skarby:
    Ania 13.08.2004
    Nina 19.01.2006
    Staś 18.03.2009
    no i Tomasz - mąż

  8. #8
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie

    Karma ellevilla- ładnie nosi, ale w "utrzymaniu" DRAMAT!!!
    Leo Storchenwiege- w miarę użytkowania mechacenie gwarantowane i chusta mocno traci na urodzie.
    Gładkie zakardowe Vatanai, typu teesta tez sie szmacą i mechacą.
    Didymos- tutaj to każdy model jest rozmaity i mozna by elaboraty pisac...... jedwabie są bardzo wrażliwe na eksploatacje.
    Nati (dla mnie wszystkie brzydkie i kiepskie jakosciowo..... i nie teoretyzuję tylko z doswiadczenia mowie).

    Po latach chustowania to pewne (bez zarzutu) chusty jak dla mnie to szwajcarskie lany, pasiaki storcza, neobulle tez wspominam bdb, didkowe konopki (ale prawda jest taka, że tylko te stare były niedozajechania), niektóre (bardzo niektóre) zakardy didka (pawie, motyle, grubsze ryby, zakardy z dodatkami welny), indio 50% lnu, welniane pasiaki didka.

  9. #9
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ania Zobacz posta
    Leo Storchenwiege- w miarę użytkowania mechacenie gwarantowane i chusta mocno traci na urodzie.
    Aniu, ja bym jednak doprecyzowała. bo miałam leona starego, starego, od donki. bez zaznaczonych krawedzi i środka. był boski!!!! do dziś wspominam z rozrzewnieniem
    tęskniłam, więc kupiłam sobie nowego, i ten nowy własnie to niestety już nie było to...
    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


  10. #10
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Adriana Zobacz posta
    Aniu, ja bym jednak doprecyzowała. bo miałam leona starego, starego, od donki. bez zaznaczonych krawedzi i środka. był boski!!!! do dziś wspominam z rozrzewnieniem
    tęskniłam, więc kupiłam sobie nowego, i ten nowy własnie to niestety już nie było to...
    doprecyzowuję czerwony leoś (rok 2008 ) jakos niespecjalnie złamany (leosie wtedy byly lepszej IMHO jakosci niz dzisiaj) a mechaty trochę byl...... natomiast "napotęgę" zmechconego mialam natura i widac bylo ze pietno eksploatacji odcisnelo na nim swoj slad (zeby nie powiedziec zmiazdzylo go )

    ale swietnie nosily te chusty- tego im odmowic nie mozna bylo........ myslę ze kwestia mechcenia jest bardzo powiazana z tym diamentowym wzorkiem

  11. #11
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    I ja pozwolę sobie na opinię, co prawda aż tak dużego doświadczenia nie mam ale:
    Dobra mocna i po złamaniu jak super flanelka - rapalu, pół roku non stop w użyciu
    w porównaniu do motylków- one delikatne no i jak już gdzieś na wątku było, zaciągają się (choć ponoć łatwo to naprawić)

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    interesujący temat. ciekawa jestem jak się rozwinie. obawiam się, że może być gorąco

    krytyka jest niezbyt obecna na naszym forum, co widać w wątkach testowych. przyznam szczerze, że sama się do tego przyłożyłam. na początku chustowania byłam zachwycona wszelkimi nowościami, Zośka była lekka, więc we wszystkim mi było wygodnie i wszystkim chustom jak leci wystawiałam wysokie oceny, choć dziś wiem, że w porównaniu z innymi zasługują na ocenę co najwyżej dostateczną. zastanawiam się, jak wielu ocen to dotyczy i tym samym - jak dużo chust trzeba mieć w ręku, żeby móc obiektywnie ocenić jakość danej marki. jest taka marka, która w wątku testowym ma bardzo dobre oceny (między innymi moją i nie chodzi tu o Nati), a w gruncie rzeczy są to chusty mocno przeciętne. tylko jak to rozwiązać?
    Ostatnio edytowane przez Liv ; 06-05-2010 o 11:31
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  13. #13
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zosinamama Zobacz posta
    - jak dużo chust trzeba mieć w ręku, żeby móc obiektywnie ocenić jakość danej marki.
    heh, no kilka mialam

  14. #14
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    Jaśnie Pani, w to nie wątpię, i dzięki temu jesteś z pewnością bardziej obiektywna.
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  15. #15
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Miałam starą Nati Colorado używaną już wcześniej przez dwie osoby - zero śladów użytkowania.
    Mam motyle od niedawna więc ciężko mi coś powiedzieć.
    Neobulle faktycznie bardzo dobrze wypada w takim rankingu.
    Lilie Didka bardzo przeze mnie eksploatowane mają się świetnie.
    Indio nie lubię, miałam jedno takie 15 letnie i jak na takiego staruszka to zaciągnięć raptem 4.'Mam też Lanę, prezentuje się nieźle, ale rzadko wyciągana, głównie mąż w niej nosił.
    Elastyk Hopka na razie nie wiele noszony.
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  16. #16
    Chustoguru Awatar paskowka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa-Bielany/Puławy
    Posty
    6,506

    Domyślnie

    A odnosnie głównego wątku to jeszcze powiem, że zależy z jaka chusta mamy do czynienia - chodzi mi o edycję Zazwyczaj producenci na poczatku doskonalną warsztat i pierwsze chusty sa słabe, a potem w miarę doskonalenia sa coraz lepsze.
    Ostatnio edytowane przez hanti ; 06-05-2010 o 17:42 Powód: sprzedawca nie powinien reklamować jednych produktów kosztem innych


    www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
    Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.

    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci


  17. #17
    Chusteryczka Awatar Gertruda
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Las koło Łodzi
    Posty
    2,701

    Domyślnie

    Ja miałam neobulle i pomimo ostrej eksploatacji (byłam 2 właścicielką) kolor trzymała i wogóle jak dla mnie pierwsza klasa.

    Indio to mam wrażenie, że się rozejdzie - miałam bawełniane.

    Siostra ma starą Nati (zaraz jak firma weszła na rynek) eksploatowana na maksa - i jest rewelacyjna - jeszcze niejednego chuściocha poniesie.
    Starszy 18.12.2008 Młodszy 02.01.2011

    Podpisz się i ratuj maluchy!!!!

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez paskowka Zobacz posta
    A odnosnie głównego wątku to jeszcze powiem, że zależy z jaka chusta mamy do czynienia - chodzi mi o edycję Zazwyczaj producenci na poczatku doskonalną warsztat i pierwsze chusty sa słabe, a potem w miarę doskonalenia sa coraz lepsze.
    tak jest w przypadku bebelulu. ale mam wątpliwości, czy np. nati zmiana jakości wyjdzie na dobre. obecnie nowe pasiaki są bardziej miękkie, niż te wcześniejsze, ale mam wrażenie, że będzie miało to ujemny wpływ na ich trwałość.
    Ostatnio edytowane przez hanti ; 06-05-2010 o 17:44 Powód: edycja wyp paskowki
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  19. #19
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Moje egzemplarze - diament bambusowy troszkę zeszmacony i kilka zaciagnięć - to dośc delikatna chusta IMO,
    neobulle manon griese jak nie tknięta,
    grecja z wełną trochę porozjeżdżana - ale pod światło tylko widać, normalnie nie
    hopek Delhi kółkowa szyta z wiązanki - bez skazy
    stara testowa rapalu - wyblakła przed złamaniem ,
    ocean bawełniany - na razie uszkodzeń nie widzę, ale niewiele używana chusta
    elastyk Gabi - kupiony jako używany, zmian w wyglądzie nie zaobserwowałam (pofalowane brzegi - bez wpływu na noszenie i zakładanie)
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  20. #20
    Chustoguru Awatar paskowka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa-Bielany/Puławy
    Posty
    6,506

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zosinamama Zobacz posta
    tylko jak to rozwiązać?
    Może po czasie dopisać jeszcze raz recenzję, albo edytowac starszą.


    www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
    Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.

    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •