Witam wszystkich serdecznie i gratuluje odwagiJa na wiadomości o NHN trafiłam przypadkowo. Na początku wydało mi się to nieco dziwne ale zafrapowało mnie mocno i tak sobie o tym myślę i myślę i myślę i juz teraz nie ma innego wyjścia - trzeba spróbować, nawet już mąż przyzwyczaił się do tej myśli
. Pomysł udało mi się oswoić tym łatwiej że w dziecinstwie widziałam jak moja mama, ktora o zadnej NHN nigdy nie slyszala, przy okazji kazdego karmienia wysadzala moją młodszą siostrę na nocniczek - bo po co prac tyle pieluch skoro mozna mniej? Widac wiec ze to nie zadna nowa moda tylko calkiem naturalna i intuicyjna sprawa. Wczoraj kupiłam książkę "Pożegnianie z pieluchami" (polecam wszystkim początkującym) i oczywiscie zdazylam ja przeczytac już dwa razy. Mamy jeszcze miesiąc do urodzenia się naszej pierwszej córeczki więc zaczynamy się przygotowywać. Zwlaszcza że chcialabym zacząć jak najwcześniej - najpierw obserwacje a jak sie juz troche oswoimy z nową sytuacją to na całego
. Chociaż sądzę że tak na prawdę to zanim całkiem zrezygnujemy z pieluszek to jeszcze potrwa.
Póki co zakupiłam zapas tetrówek. Zastanawiam się tylko jak to będzie skoro mała będzie spała w osobnym łóżeczku, a na spacerki jeździła w wózku... ale co tam mam nadzieję, że dla chcącego nic trudnego. Jak zdobędę jakieś doswiadczenie bezzwłocznie podzielę się z wami. A poki co z zainteresowaniem czytam wszystkie wasze porady. Pozdrawiam
Monika