oj jak ja wam tych uczuleń i diety współczuję! pamiętam to z początków, koszmar!

co do ec i pieluszek, to jak wiecie celem ec nie jest całkowita rezygnacja z pieluszek. podkładanie tetry, czy innego materiału jest czymś zupełnie normalnym, bo szczególnie w przypadku noworodka jest praktycznie niemożliwe aby wyłapać w 100 % wszystkie siuśki. nie wiem co dla twojego męża oznacza fakt, że ec ma mieć ręce i nogi, bo jeśli to, że dziecko będzie zupełnie czyste w wieku kilku miesięcy to na pewno tak nie będzie.
ja stosowałam sumo z tetrą, wysadzałam jak się tylko dało. mokre kleksy też były, ale doszłam do tego, że po prostu za krótko wysadzałam na kupkę i po prostu szło kilka serii. zaczęłam wysadzać na kupki dłużej i problem się skończył.
nocy bałam się okrutnie, ale po około miesiącu spróbowałam i okazało się to prostsze niż dni, z tym, ze my śpimy z dzieckiem, wysadzałam po każdym karmieniu. alex spał i spi w sumo.

obecnie mamy totalny regres. mnie nie wolno dźwigać, alex po 4 miesiącach odmawia siadania na nocniku. i tylko noce są prawie suche. ale jak już wielokrotnie pisałam, dla mnie 10 mokrych par spodni dziennie to nie problem i wierzę, żę wkrótce kryzys zażegnamy

trzymam kciuki za wsyzstkich bezpieluchowców i pamietajcie, że stosowanie pieluszek nie jest niczym złym, bo kryzysy zdarzają się zawsze. i wszyscy mają czuć się z ec dobrze