A u mnie system mieszany odkąd zauważyłam że synuś wszystkie wielo mi przesikuje.W domu wielo w dzień i w nocy a na podwórko jednorazówka(wychodzi jedna dwie dziennie)nie ucierpi za bardzo od tego ale on się dobrze bawi Bo mu nikt co chwila do tyłka nie zagląda a ja odpoczywam bo latać i zaglądać nie muszę.
Generalnie jestem zwolenniczką tego typu rozwiązań dawniej nie było takiej alternatywy i nosiło się ze sobą zarówno pieluchy jak i ubranie na zmianę jak dziecko się przesika. A po co mam pakować pól domu na kilka godzin spaceru.Znowu w domu wszystko mam pod ręka to po co go kisić w pampku i zbierać śmieci.
Wszystko jest dla ludzi nikt nie mówi ze trzeba tylko w taki sposób,ważne by we wszystkim zachować umiar i zdrowy rozsądek.
U nas póki nie zaczęłiśmy przygody z wielo były Dady i niestety całodzienne stosowanie jednorazówek nie wychodziło pupie syna na zdrowie,były odparzenia i różne inne historie
teraz kiedy ma ta samą dadę przez godzinę lub dwie dziennie lub raz na kilka dni nic mu się nie dzieje więc wiem,że jednorazówki nie sa zdrowe ale jako zamiennik jeszcze ujdą.A co do eko jednorazówek...?No cóz kosztują znacznie więcej nie namierzyłam tych rossmanowskich więc używam tego co dostępne dla mnie finansowo.