GoDo, już tu niedawno pisałam, mam tak samo! Przy czym Kreska już cięższa, prawie 11kg, a efekt wciąż taki, jak opisujesz. Gumkę ściągnęłam, ale nie rozwiązuje to sprawy do końca. Nie wiem, co jest nie tak, budowa dziecka niekompatybilna z szortami

? Na razie jest jak jest, K. to wydaje się nie przeszkadzać, więc tylko co jakiś czas podciągam. Chyba przywykłam, bo na początku też mnie to wkurzało bardzo, teraz jakoś mniej (szkoda mi energii

a nic lepszego nie wymyślę. Otulacz zapinany na rzepy odpada, wolę podciągane, a alternatywa PUL-owa przy skórze K. nie jest brana pod uwagę).