Chcieliśmy podarować szwagrowi z żoną poucha ( raczej watpliwe zeby udalo mi się ich przekonac do chustowania- choc jeszcze się nie poddałam), a pouch taki przyjazniejszy na początek mi się wydaje. Mają drugie dziecko więc jak znalazl. Tylko maz tak mi zaczal podpytywac czy w pouchu w kołysce to czasem nie jest podobna pozycja jak w tej torbie nieszczęsnej, co wyszscy wiemy co sie stalo. Nie wiem bo sama poucha tylko testowalam i to juz z siedzacym dzieckiem. Natomiast jesli on ma watpliwosci, to co dopiero przyszli rodzice... W zasadzie to sama trochę zwątpilam...To jak to jest.. ta pozycja jest inna w pouchu?? Pouch jest taki bardziej otwarty i się nie zamyka, ale wiecie.. moga sie przydac jakies argumenty...