Majtek póki co nie mam w nadmiarze (5 szt.), bo nie potrzebnea spodni polarkowych ani jednej pary (podobnież, a za ciepłe mi się wydawały i nienaturalne, poza tym najzwyczajniej nie lubię polaru...), więc ta opcja też odpada.
A do prucia wracając, napiszę, co wyszło z reklamacji.