Jako że postanowiłam się nie poddawać, zamotałam dzisiaj córę kolejny raz. Zadbałam o porządne dociągnięcie materiału, wetknęłam Buczka w kieszonkę, poprawiłam, zawiązałam, dokonałam korekty - i w ciągu kilku minut Ulka zasnęła kamiennym snem i spała prawie godzinę. Czyli nie jest źle![]()




Odpowiedz z cytatem