Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 28

Wątek: Pierwszych chust się nie sprzedaje...

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Unhappy Pierwszych chust się nie sprzedaje...

    Smutno mi, oj smutno. Dziś sprzedałam swoją chustę, tę pierwszą wiązaną... I tak mi jakoś smutno bardzo się zrobiło i ciężko. Nie mam za bardzo środków, żeby kolekcjonować chusty (choć baaardzo bym chciała) i pomyślałam, że nadszedł czas na zmiany... Już nawet mam inną chustę upatrzoną, myślę, że też będzie fajna i będzie się w niej dobrze nosiło. I tym razem nie będzie to pasiaczek. Ale mimo wszystko bardzo mi smutno.
    Dziś, kiedy ją prasowałam, a potem pakowałam, też było mi niewesoło. Patrzyłam na nią ostatni raz. Ale cóż, klamka zapadła... Rzeka płynie dalej.
    Niby nie jest fajnie przywiązywać się do rzeczy.
    A jednak...
    Oj nie wiedziałam, że tak trudno mi będzie...
    I tak sobie myślę, że chyba pierwszych chust się nie sprzedaje
    Tylko trochę za późno i dalej jest mi smutno
    I popłakać sobie muszę

  2. #2
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    750

    Domyślnie

    Ja mam dwie ;] a do pierwszej mam jakos sentyment i pomimo,ze leza dwie to w nia najczęściej sie motam,zobaczymy jesli przyjdzie czas pozbyc sie jej czy poczuje to samo co Ty ?

  3. #3
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    znam to, ja do tej pory miałam 3 - po wszystkich miałam doła ale najgorzej po didku od Marty.....ale taki los....kasy na nowości brak a różnych szmat by się chciało spróbować zanim się dzieć zrobi antychustowy ....

  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    Nie wiem, być może... Chyba rożnie to bywa. Zanim ją sprzedałam, to nawet nie przypuszczałam, że aż tak będę za nią tęsknić. Ale cóż stało się. Na razie smutno mi bardzo. Ale przyjdą kolejne dni i jakoś to będzie. Będę ją długo pamiętać. Mam też trochę zdjęć...
    Ale na razie mi smutno.

  5. #5
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anqa Zobacz posta
    znam to, ja do tej pory miałam 3 - po wszystkich miałam doła ale najgorzej po didku od Marty.....ale taki los....kasy na nowości brak a różnych szmat by się chciało spróbować zanim się dzieć zrobi antychustowy ....
    A niby mówią, że to tylko kawałek szmaty, tylko JAKI TO KAWAŁEK SZMATY. Szkoda,że nie można mieć więcej tego, czego się bardzo chce.

  6. #6
    Chusteryczka Awatar beannshi
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    WrocÂław
    Posty
    1,992

    Domyślnie

    Oj, ja nad moim pierszym sprzedawanym Hoppkiem tez chlipalam I do dzis ciezko mi sie z chustami rozstawac ale coz...panta rei
    "W warunkach wolnorynkowych dyktat gustu większości prowadzi do dominacji rzeczy miernych i tandetnych." Cz.M.

  7. #7
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    mi się wydawało że średnio ją lubie (didka) a jak już dostałam przelew na konto i miałam na pocztę iść to normalnie szok - dopiero dotarło że muszę się z nią rozstać już na dobre.....i wtedy żal na maxa.....ale jakoś już odchorowałam prawie.....

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anqa Zobacz posta
    mi się wydawało że średnio ją lubie (didka) a jak już dostałam przelew na konto i miałam na pocztę iść to normalnie szok - dopiero dotarło że muszę się z nią rozstać już na dobre.....i wtedy żal na maxa.....ale jakoś już odchorowałam prawie.....
    Otóż to. Rozstać na dobre, buuuuu

  9. #9
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    Z tego smutku idę spać. Może sen przyniesie mi ulgę..., buuu

  10. #10
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    ja tez nie wiem, czy sprzedam moja rapalu

  11. #11
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    ja już próbowałam zprzedac chuste-i to moja 3-nie umie jak zrobiłam jerj fotki do tematu sprzedażowego to mi sie smutaśno zrobiło i wycofałam sie ze sprzedaży teraz chce moja drugą chuste na wymiane i coraz mi ciezej doszłod o tego ze ciuchów sobie nie kupuje tylko chusty
    Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci

  12. #12

    Domyślnie

    ja kilka dni temu sprzedałam moją pierwszą i czułam się dokładnie tak samo, a jak zdjęcia oglądam to smutek wraca. i tak ciągle mam wrażenie, że mi jej brak... do tej pierwszej to chyba największy sentyment zostaje, w końcu z nią zaczynało się całą chustową przygodę... troszkę robi się raźniej jak się pomyśli, że wokół tyle tego "kwiatu", trzeba różnych różności spróbować

    a może stanie się tak, że chusta wróci bumerangowym lotem kiedyś tam
    Zoś 2009 i... Ktoś 2014

  13. #13
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    Mojego hopka tez powinnam sprzedac, bo sie malo nosimy. Ale tez bardzo ciezko mi sie z nim rozstac.
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  14. #14
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    mi sie wydawało, że spoko się rozstanę z moją pierwszą chustą, wyprałam, wyprasowałam a to nati była... i sobie leżała na półce, jak chciałam ja spakować to pogłaskałam, ostatni raz sie zamotałysmy i spakowalam, a co... trudno... powoli zaczęłam inne chusty kupować, więc juz teraz raczej mi nie żal, bo zostawiam te ktore mi najbardziej podpasowały, a resztę sprzedaję...
    K. 2009M. 2012

  15. #15
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    No właśnie, tu o sentyment chodzi. Bo to ta pierwsza i początek przygody... Mam tylko nadzieję, że moja chuściuchna w dobre rączki trafi i że tej osobie, która ją kupiła, też przyniesie wiele radosci. Może to też będzie jej pierwsza chusta i razem ze swoją dziecinką odkryją tę piękną przygodę, jaką jest bliskość i radość noszenia. Mam taką nadzieję... Mam też wielką nadzieję, że nie stwierdzi ona, że "chusty są przereklamowane" i nie "piźnie" ją w kąt po nieudanych próbach motania...
    Mam nadzieję, że tu będzie inaczej.

  16. #16
    Chusteryczka Awatar Leika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,755

    Domyślnie

    Ja mojej pierwszej wiązanki też nie potrafiłam sprzedać, mimo, że w niej nie nosiłam już od roku... cena jaką bym dostała za starego hoppka nie przeważyła wartości sentymentalnej ... Dlatego do chusty "dopłaciłam" i mam teraz chustoMT - w ciągłym użyciu
    Starszy Syn (VIII.2006), Córka (I.2009) i młodszy Syn (XI.2011)

    http://moje-dzieciaki.blogspot.com/

    We are what we think. All that we are arises with our thoughts.
    With our thoughts we make the world.
    Buddha



  17. #17
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,577

    Domyślnie

    ojej a ja tez planuje sprzedac moja pierwszą tkaną...na razie zalu nie czuje ale jeszcze nie wystawiłam...hm...
    a moze zostawic? - tylko ze kaski brak i to juz nie na nowe chusty tylko wogóle zaczyna brakowac...eh...
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  18. #18
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    A ja pierwszą sprzedałam z radością, bo była to fatalna twarda jak licho rapalu. Wiedziałam że sprzedaję ją po to żeby mieć coś lepszego - i tak jest Teraz patrzę na nią na zdjęciach i wiem że była bardzo ładną chustą, ale nijak nie udałoby mi się jej złamać...
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  19. #19
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Moja pierwsza to też twardzioch Rapaluch...nie sprzedam jej choćby sie waliło i paliło.
    Sylvana przytulam goraco.
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  20. #20
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    ojej a ja tez planuje sprzedac moja pierwszą tkaną...na razie zalu nie czuje ale jeszcze nie wystawiłam...hm...
    a moze zostawic? - tylko ze kaski brak i to juz nie na nowe chusty tylko wogóle zaczyna brakowac...eh...
    Lepiej dobrze to przemyśl. Jak ja tą moją pierwszą wystawiałam, to tak dość lajtowo do tego podchodziłam, aż sprzedaż stała się faktem dokonanym

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •