Nie wiem czy już może gdzieś ktoś poruszał taki temat, ale przechodzę ostatnio (od ok. 2 tygodni) kryzys związany z chustowaniem![]()
I tak się zastanawiam, czy to chwilowe, czy być może coś się niepokojącego ze mną dzieje...???
Otóż nie chce mi sięwiązać Małej w chustę. Po domu i tak rzadko się wiązałyśmy, a teraz tylko dziś zmusiłam się na chwilkę by poćwiczyć wiązanie plecaka... Przede wszystkim do tej pory chodziłyśmy na spacerki i było super, nawet zimą mi się chciało, mimo że praktycznie takie wyjście było trudniejsze (te kurtki, szaliki etc.). A teraz wolę Małą wrzucić do wózka i tak sobie spacerować
Trochę to może wina mojej ostatniej niedyspozycji - strasznie mnie po dłuższych spacerach w chuście bolał kręgosłup i nogi... Nie wiem? POMÓŻCIE!
Czy ktoś z was też miał takie objawy?![]()