Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: nosidło turystyczne, wisiadełko i chusta w symbiozie

  1. #1
    Chustomanka Awatar alina
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Szwajcaria
    Posty
    680

    Domyślnie nosidło turystyczne, wisiadełko i chusta w symbiozie

    Byłam nad morzem i widziałam na plaży trzy rodzinki, jedna miała nosidło turystyczne, druga wisiadełko, a trzecia chustę wiązaną.
    Te trzy rodzinki trzymały się razem i miały wspólny obóz "parawanowy".
    Byłam zdziwiona, że tak można funkcjonować i żyć w zgodzie
    A raz nawet dwóch tatusiów zostało zamotanych w chustę i wisiadełko i wysłanych na spacer brzegiem morza, aby dzieci usnęły.
    Ten dzieciak w wisiadełku wydzierał sie niemiłosiernie.
    Może był bardziej zmęczony.
    Ten w chuście był oczywiście zadowolony
    Ja nie mogłabym na miejscu tej chustowej mamy wytrzymać i próbowałabym coś zrobić, żeby ich uświadomić.
    Do tego ja i moja kuzynka paradowałyśmy im przed oczami w chustach i pouchu, więc miałaby powód, aby nawiązać do tematu.
    Dla mnie wygląda to tak, jakby politycy prawicy, lewicy i centrum byli najlepszymi przyjaciółmi.
    Hania 15.06.2005; Zuzia 12.11.2007; Julcia 15.11.2010

  2. #2
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    681

    Domyślnie

    a ja bym się nie przejmowała... Jak się napatrza na szczęśliwsze dziecko - może sami złapią o co chodzi.

    Poza tym - nie skreślałabym znajomych z tego powodu, że nie są reformowalni. Myślę, że rozmowa się odbyła

  3. #3
    Chustofanka Awatar Kaja
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    329

    Domyślnie

    Jestem przeciwna nosidełkom, ale nie ludziom.
    Może ta rodzinka chustowa z rodzinką wisiadełkową zna się z ery sprzed dzieci, lubi się, dobrze się razem bawią i na wiele rzeczy mają podobne spojrzenie.
    Może rodzice nosidełkowi są z gatunku anty-agitacyjnych/lepiej wiedzących i rodzice chustowi o tym wiedzą. Może mają zamiar pokazać „naocznie” wyższość chusty – spokojne, zadowolone dziecko, brak narzekań na ciężar/ból pleców rodziców, szybsze i łatwiejsze zakładanie, mało miejsca zajmuje w bagażu, etc. To wszystko ładnie widać podczas takiego wspólnego wyjazdu.
    Czasem lepiej dać przykład niż tłumaczyć (zwłaszcza tym, co wiedzą lepiej – a tak to „sami wpadną” na pomysł chusty )
    Staś ur. 02.02.2008

    Basia i Franio ur. 13.09.2010

    kajapisze.pl - baśnie dla dzieci

  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,270

    Domyślnie Re: nosidło turystyczne, wisiadełko i chusta w symbiozie

    Cytat Zamieszczone przez alina
    Dla mnie wygląda to tak, jakby politycy prawicy, lewicy i centrum byli najlepszymi przyjaciółmi.
    Prywatnie to pewnie i takie przypadki się zdarzają, to co my widzimy w telewizji to tylko gra przedwyborcza
    A ludzi nie skreślam nigdy, uświadomić można deliatnie a jak nie poskutkuje, to cóż, też mam przyjciół którzy używają wisiadełka i co , mam się do nich przestać odzywać?
    Pomóżmy Teosiowi! www.naturscy.pl/teo

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie

    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  6. #6
    Chustonówka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    34

    Domyślnie

    wiecie co, ostatnio przeżyłam szok w kinie kiedy to moja kolezanka (ale tylko koleżanka) - chustowa mama! wyjęła z plecaka..... nie, nie chustę ale babybjorna i zapakowała do niego swojego synka i to przodem do świata!!!

    zaniemówiłam

    nic jej nie powiedziałam

    nie miałam odwagi - nie znamy się zbyt dobrze, ale z drugiej strony nie jest mi obca osobą... zbierałam się żeby zagadać i spytać WHY?? zbierałam... i nie spytałam....

    źle mi z tym ale cóż..

  7. #7
    Chustomanka Awatar alina
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Szwajcaria
    Posty
    680

    Domyślnie

    Nie chodziło mi o to, że trzeba skreślać takich znajomych, którzy inaczej myślą, czy na siłę nawracać, ale o to, że wydawało mi się to niemożliwe, aby ludzie, że tak powiem z "przeciwnych obozów", mogli się lubić i razem spędzać czas.
    No i mój post miał mieć wydźwięk raczej zabawny, a że wyszedł jakiś ekstra poważny, to sorry

    Poza tym mnie samą czeka wspólny wyjazd z rodziną wisiadełkową, która w dodatku nosi dzieci przodem do świata, widzieli mnie już w chuście i nie "zaskoczyli", tak więc będę musiała na to patrzeć i nic nie mówić
    Hania 15.06.2005; Zuzia 12.11.2007; Julcia 15.11.2010

  8. #8
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alina
    Nie chodziło mi o to, że trzeba skreślać takich znajomych, którzy inaczej myślą, czy na siłę nawracać, ale o to, że wydawało mi się to niemożliwe, aby ludzie, że tak powiem z "przeciwnych obozów", mogli się lubić i razem spędzać czas.
    Ja powiem tak - 2 lata temu do krwi żarłam się z jedną dziewczyną na forum rówieśniczym, np. o to, że dawała klapsy raczkującemu maluchowi za dotknięcie drzwi piekarnika, o to, że dawała mu mleko w proszku - takie zwykłe, niebieskie (dzieciak półroczny) itp. A potem umówiłyśmy się razem na wyjazd wakacyjny nad morze i było bardzo przyjemnie. Przestałam ją uszczęśliwiać moją ideologią, po prostu cieszyliśmy się wakacjami, towarzystwem, a sprawa opieki nad dzieckiem to osobista sprawa rodziców. No i ja karmiłam piersią swoją córkę, a ona swojego synka rybą i frytkami ze smażalni - ale siedzieliśmy wszyscy przy jednym stole i nie kopałyśmy się po kostkach

    Cytat Zamieszczone przez alina
    Poza tym mnie samą czeka wspólny wyjazd z rodziną wisiadełkową, która w dodatku nosi dzieci przodem do świata, widzieli mnie już w chuście i nie "zaskoczyli", tak więc będę musiała na to patrzeć i nic nie mówić
    A no widzisz - więc sama będziesz dowodem na to, że jednak można koegzystować mimo różnych poglądów No i może tamci też odbyli rozmowę uświadamiającą, nie poskutkowało, więc dali spokój.

  9. #9
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    219

    Domyślnie

    [quote="aggie":2pdnq0pp]


  10. #10
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    219

    Domyślnie

    [quote="aggie":2icwibb6]


  11. #11

    Domyślnie

    Ja kiedyś jechałam autobusem z dwoma bardzo bliskimi kolezankami - Ignaś w chuście, one z dziećmi w nosidełkach. Fakt, że ich dzieci były nosidełkowane rzadko, tylko właśnie w podróż jakąś albo kiedy w perspektywie były schody. Obie sa cudownymi mamami i wspaniałymi ludźmi. Do tego obie chętnie by się zachustowały - przy następnym dizecku
    Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
    Biżuteria ręcznie robiona

  12. #12
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    4,335

    Domyślnie

    niektórzy nie dadzą się przekonać i już!

  13. #13
    Chusteryczka Awatar hexi
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    2,349

    Domyślnie

    i nie trzeba ich przekonywac na sile
    wiecie jak by bylo nudno jakby wszyscy byli tacy sami...albo wszyscy w chustach nosili


    DB PBC

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •