Ksiazki dla dzieci - także te mniej oklepane

[Guest]

a wszystkie niezacne kubusie, myszki miki itp. itd. ??
moje dostają od cioć i babć "bo lubią dzieci książeczki" , tyle że potem w księgarni jest problem
za to w domu wieczorem często jest: mamo ja wybiorę książkę - no dobra
i tego Kubusia męczę męczę aż schowam

ostatnie przegięcie to był Szekspir dla dzieci ani czytać ani oglądać

[natala]

u nas tez Albert o budowaniu - ale moi wlasnie siedza w ogordzie i wierca wiertarka (prawdziwa, z Ikei, ona nie ma udaru wiec jest w miare bezpieczna...). on ma kilka toreb swoich narzedzi, jak gdzies idziemy to nie chce zabawki tylko srubokret nowy na przyklad

ja mialam jeden pop-up jak bylam mala - chyba Jasia i Malgosie, juz nie pamietam. i pamietam, ze cos sie pociagalo, ktos/cos sie pojawialo... jak dawno temu to bylo, ech

barylko - ja nauczylam swoich (po kilku takich koszmarkach), ze u ans jest ksiazek duzo, wiec niech pytaja co kupic - bo szkoda wydawac pieniadze na cos co juz jest. tym sposobem i wilk syty - bo moga cos kupic - i owca cala - bo raczej zgodnie z sugestiamii jak sie cos potworkowatego trafi to idzie dalej - jak mniej, ale nie w naszym guscie to komus, jak bardziej - to do bibilioteki, gdzie ksiazek dla dzieci jest tak malo, ze biora wszystko. mialam dylemat, szczerze mowiac, ale ksiazek wyrzucac nie umiem. a moze lepiej, zeby dzieci przeczytaly nnp. Tuwima w potworkowatym wydaniiu niz wcale...

no i u nas latwiej, bo my daleko...

[Luthienna]

Nasz ukochany Albert jest o budowaniu helikoptera - Nieźle to sobie wymyśliłeś Albercie, ale mój syn to typ majsterkowicza, ze skrzynką na narzędzia się nie rozstaje od grudnia. Na działce "naprawia, piłuje, wierci," ale i wkręca, ku osłupieniu dziadka, któremu się wydawało że wkręcać wkręty w wywiercone przez niego dziury to raczej za 2 lata najwcześniej da radę (trafi i zacznie wkręcać) i mu na odczepnego dał wkręty i śrubokręt "aby sobie potrzymał".

murmle a skąd jesteście? pewnie synek dogadałby się z moim, który weekendowo terminuje na lotnisku i ma do dyspozycji mega szafę z kluczami

[murmle]

Z Warszawy, Ursynowa. Służę spotkaniem, zwłaszcza, że on wyszczekany i się lepiej ze starszymi dogaduje (ma 2 kuzynki w wieku wczesnoszkolnym), pytanie czy twój trawi maluchy - bo wizualnie jest drobny Ale lotnisko = hałas a tego nie toleruje (nawet mikrofonu - wszelkie festyny i akcje zbiorowe z tego powodu odpadają, poza kościołem - tego nie lubi z innych powodów, ale wytrzymuje jak trzeba).

[szast.prast]

Luthienna, Murmle, to i nas zabierzcie - do szafy z kluczami.

Książkę o budowaniu hepoketa Tadzio zna na pamięć.

[murmle]

No to pozostaje zgrac terminy i lotnisko o ile tam nie ma permanentnego i silnego hałasu może być.

[annagdynia]

mój Alberta też uwielbia, mieliśmy z biblioteki wszystkie 3 części i wszystkie się podobały mojemu majsterkowiczowi

[szast.prast]

a wszystkie niezacne kubusie, myszki miki itp. itd. ??

pewnie, że się staramy przesiewać, ale jak już przeleci przez rodzicielskie sito i zaskoczy, to czytamy. nie chowamy
mój syn jest wielbicielem pociągów, więc Stacyjkowo w książeczkowej odmianie jest odtwarzane właściwie w trybie loop.

[Agata]

oj, u nas w okolicach Wielkanocy faza Alberta też była, czytany obowiązkowo w komplecie - wszystkie 3 części na raz jedna po drugiej , teraz co jakiś czas przynosi z półki i przez kilka dni znowu wałkujemy oczywiście zna wszystko na pamięć i poprawia mnie jak się przejęzyczę, np. "nie siku tylko siusiu czytaj"

[annia]

Szastu, pożyczysz kiedys Alberta? My mamy tylko tego o wychodzeniu do przedsszkola i Dorotka uwielbia!

[dankin-82]

Udało mi się ostatnio kupić "Minu" Schmidt i młode uwielbiają

tak samo przypadła im do gustu "Koniec świata i poziomki" Onichimowskiej

[Luthienna]

Z Warszawy, Ursynowa. Służę spotkaniem, zwłaszcza, że on wyszczekany i się lepiej ze starszymi dogaduje (ma 2 kuzynki w wieku wczesnoszkolnym), pytanie czy twój trawi maluchy - bo wizualnie jest drobny Ale lotnisko = hałas a tego nie toleruje (nawet mikrofonu - wszelkie festyny i akcje zbiorowe z tego powodu odpadają, poza kościołem - tego nie lubi z innych powodów, ale wytrzymuje jak trzeba).

lotnisko jest ciche, rekreacyjne bardziej
ale faktycznie ( dopiero ujrzałam podpis z datą urodzenia ;( Swoja drogą tak wczesnie wkręca? wow ) do sporo młodszych dzieci się zraził jakis rok temu

[lominia]

....

[Mama Lili]

Ach, zobaczcie to:
http://www.youtube.com/watch?v=T2CI8wuvw4o

Okładka obrzydliwa, ale w środku

Sabuda wymiata!

[Luthienna]

Kubusia lubi, przez dwa lata uzbieraliśmy też mega kolekcję Franklinów, które czytałam naprzemiennie z innymi książeczkami.
Czytałam... bo etap ten chyba przeminął

[natala]

Możecie mnie odesłać do wątku(), gdzie jak krowie jest wyłożona niezacność kubusia? Bo o ile Myszki Miki, Gufich czy Donaldów rozumiem, to pierwotny, ten niezmodyfikowany genetycznie Kubuś mnie nie mierzi.
U nas ostatnio Paddington do znudzenia- książeczki i audiobuki.

niezmodyfikowany jak najbardziej ale te wszystkie potworki 'na podstawie', z koszmarnymi ilustracjami, jeszcze gorszym czasami tekstem - ja nie trawie. moi mieli jedna, oddalam do biblioteki bo nie bylam w stanie tego czytac...

Sabude uwielbiamy. czekam na jakas amazonowa promocje, bo jeszcze paru ksiazek nam brakuje...

[metis1]

Ach, zobaczcie to:
http://www.youtube.com/watch?v=T2CI8wuvw4o

Okładka obrzydliwa, ale w środku

Sabuda wymiata!

Mam Wizarda i Alicję Sabudy - oglądanie tych książek to małe święto! Oglądamy zawsze razem, nie mam odwagi zostawić je dzieciom do swobodnego oglądania... I tak już podklejaliśmy małe co nieco...

Polecam jeszcze pop-upową Bardzo głodną gąsienicę E.Carle! To zupełnie inny wymiar gąsienicy!

[natala]

metis - u nas Sabuda tez na najwyzszej polce stoi, do wspolnego ogladania. sporo pop-up'ow maja pod reka, ale Sabuda jest najbardziej delikatny, wiec na samodzielna lekture przyjdzie czas.

w sumie nie wiem ktorego lubie najbardziej, chyba po kawalku z kazdego. zdecydowanie jednym z faworytow jest traba powietrzna w Ozie...

[metis1]

Ja wolę pałac Oza... Oglądany w zielonych okularkach!

[natala]

Ja wolę pałac Oza... Oglądany w zielonych okularkach!

jedno z ulubionych moich dzieci poza statkiem pirackim z Piotrusia, rzecz jasna