Odważyłam się! Wyszłyśmy dziś po raz pierwszy w chuście na zewnątrz (po po domu to po kilka godzin dziennie się nosimy). "Zmusiła mnie" sytuacja, bo trzeba było na poczcie odebrać paczkę - notabene z pieluszką od morepig. Tak czy inaczej - kiedyś czytałam tu na forum o dziwnych reakcjach ludzi. Myślałam, że przesadzacie.
Ale.. macie rację! Oglądali się za nami - a szczególnie takie starsze babki. W sumie to się nie dziwie - ja też się za nami oglądałam, a raczej przeglądałam - w witrynach sklepowych - by zobaczyć jak nam tak ładnie.
Musiałam się pochwalić - tym naszym 'pierwszym razem' i spostrzeżeniami wokół.
A propos spostrzeżeń - dziecię też ich chyba miało sporo, bo rozglądało się z rozdziawionym pysiem na wszystkie strony. Świat spoza wózka wygląda ciekawiej.