gratuluję wszystkim odpieluchowanym
i o pomoc proszęęę!
rozmawiałam kilka dni temu ze znajomą, forumką zresztą, czytała gdzieś, że dzieci są gotowe do odpieluchowania jak przesypiają noce bez sikania.
Dziś jak rano się Marceli obudził sprawdzam - suuucho! wow, siadamy szybko na nocnik. wielkie siku, wielka radocha [mamy oczywiście..], wyciągnęłam z szafki czekającą na tę chwilę książeczkę "nocnik nad nocnikami". No i pełna nadziei zaczęłam dzień;]
Chwilę po owym siku widzę, że idzie kupka. Ale M. nie chciał na nocnik.. on lubi kupkę zrobić sam, na stojąco, w milczeniu i skupieniu. usiąść nie usiądzie..
potem było jedno siku do nocnika, ale wiele razy poza nim, trzy kupki w majtki, ZERO reakcji... reakcja jest tylko jak nasika na ziemię i widzi kałużę, to woła "sisi".
wszystko mu jedno czy robi w pieluchę, w majtki, na ziemię, w wannie.
czy faktycznie za wcześnie na odpieluchowanie??

i jeszcze jedno: jak prać te zsikane majtki, żeby było optymalnie? na metce 40st... mam same kolorowe.. wygotowywać mimo to? czy jak...?