-
Chusteryczka
Ja podziwiam te z Was, którym się chce odpieluchowywać 1,5 roczniaki + (choć może na wielo motywacja jest silniejsza, nie wiem). Ja poddałam się w zeszłe lato (rok i 10m) mimo niby super warunków (lato, wieś trawa) w obliczu widocznego kompletnego braku zrozumienia problemu przez stronę przeciwną
Za to teraz poszło tak, jak pisała ewinka - właściwie po dwóch tygodniach CAŁKOWCIE po kłopocie i to od początku z pełna współpracą Stacha czyli nie lanie gdzie popadnie, ale wpadki góra 2-3 dziennie na początku. I właściwie po pierwszym tygodniu wyjścia bez pieluch, tak samo jak spanie w dzień (2h z reguły). Nadal zakładamy na noc na wszelki wypadek, ale właściwie zastanawiam się po co, bo rano ściągam suchą.
Tak że ja bym się nadmiernie nie spinała, jak nie ma jakiejś palącej potrzeby - trochę później idzie łatwiej, myślę.
W ramach chwalipięctwa jeszcze, to mamy właśnie za sobą pierwszą większą wyprawę PO pieluchach, w dodatku pociągiem i nie było najmniejszych kłopotów
Pielucha, jak pisałam tylko na noc była.
Jedyny minus to fascynacja wszelakimi kibelkami nowymi, więc zwiedzamy bez ograniczeń
(a toi toi'e - HIT!!)
Ostatnio edytowane przez rzezuchama ; 31-05-2010 o 23:18
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum