Ponoć są dzieci, które na pewnym etapie wolą robić na stojąco i już. Trzeba przeczekać

Zamiast "przymuszać" do nocnika może lepiej w łazience pokazać jakiś kącik, gdzie idzie się załatwić. W końcu nocnik-nie nocnik, chodzi o to, żeby się komunikować, a gdzie ostatecznie zrobi, to chyba wtórna sprawa?