cholera, tak Was czytam i zaczynam mieć wątpliwości, czy jest sens zacząć odpieluchowywać Stacha już teraz (rok i 4 miesiące).
w lipcu/sierpniu będziemy tu mieli noworodka na składzie i sobie wymyśliliśmy że może by się udało (przynajmniej do pewnego stopnia) zanim to nastąpi. oczywiście regres będzie na pewno, ale z tym się liczymy; pozostaje kwestia, czy w ogóle sens teraz zaczynać.
wychodziliśmy z założenia, że skoro kiedyś dzieci się standardowo około tego wieku odpieluchowywało to dlaczego Stach miałby nie dać rady.
ale teraz to juz sama nie wiem - bo widzę, że tu raczej ponaddwulatki rządzą (o chłopcach mowa; dziewczęta ponoć wcześniej łapią o co cho z nocnikiem/sedesem). a
ha, Stach hodowany na jednorazówkach dotychczas, zamierzaliśmy się zaopatrzyć w otulacze i tetrę/frotę.
muszę to przemyśleć. myślicie że jest sens?