Ewulinek podziwiam niezmiernie dalej, takiego malucha masz sprytnego. U mnie z kojarzeniem, że siku to nocnik ciężko. Robi, bo taki jest schemat dnia. Wstaje, rozbieramy się, do łazienki opłukać i niesie nocnik. I inne takie rytuały dnia, że ląduje w nocniku. Ale nie sygnalizuje. Na nas jeszcze nie czas chyba. Kupa zawsze w pieluchę, gdzieś się przyczai albo po drzemce dłużej poleży w łóżku i są niespodzianki.
Ostatnio noce są też skopane, bo wieczorem jak uśnie trzeba go przebrać, bo mokro i rano też zawsze mokry.