Ściągnęłam dzisiaj malemu pieluchę. Głównie dlatego, że często w nocy lub wieczorem, gdy ma problem z zaśnięciem, pokazywał na pieluchę i wskazywał palcem w stronę łazienki - i rzeczywiście sikał jak go wysadzałam na kibelek. Tylko no cóż, różowo nie jest. Na nocnik wogóle siadać nie chce. Jak zaczyna sikać i go posadzę na tym nocniku, to wysika jeszcze tylko kilka kropli. I za pięć - dziesięc minut znowu sika, bo się do końca nie wysikał. Mam wrażenie, że woli sikac do ubikacji a najlepiej na stojąco pod prysznicemI teraz nie wiem, czy zmuszać go do tego nocnika czy darować sobie i pozwalać mu na sikanie na stojąco (i tu też nocnik odpada bo nawet na stojąco nie chce tam sikać
) I oczywiście z reguły wykorzysta moją nieuwagę jak na chwilkę wyjdę np. do kuchni po chusteczkę... A na pierwszy ogień poszła kupka, a nawet szlaczek z kupki na podłodze - widok bezcenny
![]()