Widzę, że tym razem jest zupełnie inaczej niż wiosną. Wtedy to ja pytałam co chwilę Marcelkę czy chce siusiu. Tym razem ona woła. Czasem jak długo nie woła to pytam, czasem sadzam po prostu na nocnik. Ale wpadek jest zaskakująco mało. I jakoś tak czuję, że to może być już. A może raczej chciałabym