Ja bym powiedziała, że nie ma sprawy, nie chcesz siusiać poza domem to nie, ale w takim razie pielucha przed wyjściem musi być być.
Trzymam kciuki!
U nas wołanie i samodzielne za każdym razem siadanie na nocnik przyszło późno. Dobrze jest pytać i proponować nocnik od czasu do czasu, bo może córeczka sama nie zawoła, bo się super bawi, a jak jej się przypomni to będzie coś tam miała.
Ah te początki pełne wycierania podłogipowodzenia!
U nas też był regres po pojawieniu się Syrenki. Trzymaj się!