Moja wczoraj suchy dzień w żłobie. Z babcią ma się rozumieć zasikała wszystko. Ale wieczorem - no jak z bajki. Poszła umyć zęby i zrobiła siusiu przed spanie
Ja mam jeszcze wielki problem z tymi siakami od razu po przebudzeniu się. Moda długo do siebie dochodzi. Zanim obudzi się już jest zasikana
Ogólnie toporny materiał. Ja wiem, że jej się chce siku, ona też wie, ale do ubikacji za chwilę, nie teraz mamo. I za dwie minuty mokre majtki. Więc tłumaczę, że trzeba się iść wysikać, jak mamusia prosi itp.
Najważniejsze, że mi się nie zbuntowała całkowicie.
Na dworze, to teraz też nadal problem. Często nie jest na tyle ciepło, żeby bez pieluchy biegała, albo żeby rozebrać na siku