u nas chyba w końcu się udało choć jeszcze trochę zostało do wypracowania, szczególnie noce i drzemki ale z tym się na razie nie spieszę Problem mamy z sikaniem u kogoś, gdzie nie ma swojego nocnika, na kibelku nie usiądzie a zabierać nocnik nie zawsze mam możliwość. Ewentualnie woli zrobić pod krzaczek niż u kogoś na kibelku ale zimą to już raczej nie przejdzie, będziemy walczyć. A drugi problem mam ze żłobem, bo babeczki nie słuchają tego co mówię