Dobra. Dzisiaj przeszłam samą siebie i puściłam pawia po kolejnej rozmazanej kupie.
Ratunku.
Lata z gołym tyłkiem aktualnie, na nocnik nie chce usiąść, niczym się omamić nie da, ni smartfonem, ni bajkami, niczym.
Szlag. I help! Bo już nie mogę noooo![]()
Truscaveczko
przyjdzie 'jego czas' ...choć to mało pocieszające
NIE DLA ESTETÓW!!
lądowanie kupki w nocniczku nie gwarantuje braku rozmazanianasza wyjmowana była i rozmazywanana na drzwiach, podlogach, na brzuchu, w buzi.......
miałam ochotę zareagować tak jak Ty!
będzie lepiej!
o tak tak! u nas ostatnio kupa wylądowała w nocniku, ale jako, ze mały pragnie ją robić w intymnych warunkach nie zdążyłam dolecieć z papierem a już porobił pośladkami pieczątki na nowo zmienionej pościeli![]()
O a może tu nie o zabawianie chodzi tylko o chwilę samotności? u nas tak było - teraz mały wygania nas z pomieszczenia, zamyka drzwi i dopiero robi. Zresztą ja też mam nieśmiałe zwieracze![]()
No masz! Po bez mała miesiącu załatwiania potrzeb do z góry przeznaczonych do tego urządzeń, nadeszła środa bezrefleksyjnego lania jak z cebra (w związku z pogodą?) gdzie bądź. W porteczki, na sofę, na podłogę, na pluszaki. Oberwało się zającowi z Ikei, jakiejś pomniejszej zwierzynie oraz psu realnych rozmiarów buhaja (prezent od dziadków, zajmujący 1/4 dziecięcego pokoju). Pierze się całe tałatajstwo teraz. Na raty, bo pralka nie daje rady z wirowaniem pluszowej fauny. Czyli dziś dzień pod każdym względem z cyklu "Nie zawsze świeci słońce".
Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)
UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE
Kinia nie używa pieluch od kwietnia. Od początku sikała na nocnik, w nocy nie sikała. A teraz w odstępie tygodniowym zdarzyło sie jej dwukrotnie, w nocy. Nie dość, że opieram nas z resztek po wirusówce, to teraz muszę wrzucić cały arsenał z łóżka: 1,5 metrową pluszową gąsienicę, dwie lalki i pluszową świnię Dodatkowo pogodę mamy wyjątkowo "nieschnącą" dla pościeli i pluszowych miśków. Sąsiedzi kochają mnie i moją pralkę![]()
córa 2011 i synek 2014
Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie