Oooo, tak wygląda moja rzeczywistość od ok. pół roku
Tylko, że ja przeszłam już z etapumad
do
Co by Ci tu...cierpliwości i powodzenia!
Na marginesie - mój syn wczoraj pierwszy raz sam nieproszony i bez asysty siknął do nocnika nie uroniwszy kropelki na podłogę. Mam nadzieję, że nie był to incydent.