Paskówka
A u nas wtopa
Załozyłam pieluchem i sobie sika.Nie wiem, moze nie jest gotowa.
Paskówka
A u nas wtopa
Załozyłam pieluchem i sobie sika.Nie wiem, moze nie jest gotowa.
A u mnie z Adą udaje się w nocy, a z Niną odpuszczam póki co, ona też w dzień często sika i mniejsze "porcje", chyba mniejszy pęcherz ma? Ale jedna to też już dobrze, co?
Sylwia, trzymaj się!
To ja się pochwalę UląZakładałam jej na noc pieluchomajtki i nagle zaczęły być suche kilka nocy i mała nawet zaczęła sama
wstawać na nocnik ku mojemu zdziwieniu, bo jej nic nie mówiłam, nie wysadzałam czy cuś. Przestałam jej zakładać i jak na razie ani jednej wpadki
a już tak z miesiąc ma. Jak chce siusiu po prostu się budzi i idzie
Jakoś samo jej to przyszło
![]()
Brawo dla Uli!
Ja mam inny problem z moją Jagódką. Siku robi do nocnika bez problemu (czasami się jej zapomni, gdy jest zaaferowana zabawą). W nocy śpi bez pieluchy, jeszcze się nie zdarzyło, żeby zmoczyła łóżko. Kiedy zdarza się jej obudzić, idzie na nocnik. Zazwyczaj jednak wytrzymuje do rana.
Problem jest z kupą. Kupę robi do majtek. Idzie pod balkon, szafę, w kąt pokoju i wali w gacie. Potem przychodzi i pokazuje, że zrobiła. W żłobku jest to samo. Nie wiem, jak ją tego oduczyć. Tłumaczę jej, że kupkę też do nocnika się robi. Ale chyba nie jest jeszcze na to gotowa...Poradźcie mi, co zrobić. Czekać?
Dziewczyny chciałabym się do Was dołączyć i o wsparcie prosić
Józio jest dzieckiem które już kilka razy żegnało się z pieluchami, za każdym razem w zasadzie się udało, ale sytuacje niezależne doprowadzały do powrotu jednorazówek na pupę.
Ostatnio odpieluchowywałam go zanim skończył 2 latka- czas idealny bo lato, już prawie prawie cały dzień chodził w majtkach, ale z powodu zagrożonej ciąży musiałam leżeć przez kilka tyg i cała pracę porwało licho
Od tej pory próbowaliśmy już kilka razy, efekty ech, czasem gdy usiądzie zrobi siusiu, niestety nie woła, absolutnie wcale i na pytanie "czy chce siusiu" zawsze odpowiada "nie". Z konkretem jest znacznie trudniej jeśli sadzam go to tak długo wstrzymuje(nawet kilka dni) aż trzeba mu czasem pomagać
Kurcze, trudno bo nie wiem co robić, czy czekać czy jednak nasadzać...swoją drogą, że już czasem cierpliwości brak
i wizja kilkulatka w pieluchach po głowie się kołacze...
Po pierwsze brawa dla Uli!i oby tak dalej.Ja wlasnie zaczynam Arka sadzac na nocnik.Nie powiem czasem mu sie uda,czasem nie,ale jak mu sie uda to wstaje,pokazuje na nocnik i sie smieje-nie wiem czy to znaczy ze rozumie ze zrobil dobrze??W kazdym razie rozbraja mnie wtedy swoim usmiechem,wiadomo nie raz dywaniki piore bo zasika jak bez pieluchy lata,ale mam nadzieje z czasem bedzie coraz lepiej. Trzymajcie sie,trening czyni mistrza
cierpliwosci,cierpliwości-teraz jej tez mi potrzeba
![]()
Mam ten sam problem - kupa w majtkach. Dwa razy się zdarzyło, że ganiał z gołą pupą i sam usiadł na sedesie (bez nakładki nawet) i zrobił. Ostatnio miał biegunkę przez dwa dni więc kupiłam pieluchy i niestety mam regres nawet w sikaniu. Dziś w dzień nie chciał majtek tylko pieluchę. Na szczęście noce suche i bez pieluchy. A z kupą to już naprawdę nie wiem co robić. Pocieszam się, że przynajmniej robi. Znam sporo przypadków zaparć nawykowych u dzieci znajomych w podobnym wieku.
carissima to się powspieramy razem
U nas lepiej ale wszystko z wielkim płaczem i tragedią, jakby nocnik był karą wielką...ech.
Z kupskiem ciężko i aż boje się go czasem sadzać bo wtedy wstrzymuje nawet kilka dni, a potem wielka męczarnia.
buuu