
Zamieszczone przez
figa84
Dziewczymy pocieszcie... kupy w 99% na nocniku od dawna. Od około miesiąca mała potrafi przez pół dnia "mama siusiu, mama mocio" czyy. zrobiłam siusiu, zmień pieluszkę. Parę razy w trakcie wstrzymała i na nocnik zdążyłyśmy. Czasem woła i idzie na nocnik, w połowie drogi zawróci i woła "mocio"... Ok, mała jest mała i ma czas, ale.... padnę zaraz w nocy. Budzi się, płaczę, i chce siusiu. Robi na nocnik i śpimy dalej jakby nigdy nic.... I tak od kilku dni 1-2 razy na noc. Czy jest szansa, żeby tak małe dziecko przespało noc bez siusiu? W poprzednie lato sypiałyśmy bez pieluch ze względu na skwar, ale siusiu było nad ranem. Czy to nie objaw choroby? Jak mają Wasze dzieci?