Przez chwilę pozwalałam robić w majtki, ale w końcu wziełam sie na sposób i oznajmiłam: jak będzie kupa do klopika to przejedziemy się autobusem/tramwajem/metrem.
Wiedzialam ze taka podróż sprawi mu niesamowitą i niezapomnianą radość.
Jak doszło do tego iż notorycznie dwa razy dziennie jeździliśmy MZK to wiedziałam już że mamy sukces
