A u mnie z Adą udaje się w nocy, a z Niną odpuszczam póki co, ona też w dzień często sika i mniejsze "porcje", chyba mniejszy pęcherz ma? Ale jedna to też już dobrze, co?
Sylwia, trzymaj się!
Trzymam sie bo wyluzowałam...
Nie dosc , ze nie spie w nocy, dziecko mnie tak kopie w żebra, ze normalnie słychać "pykanie", to jeszcze to wysadzanie, zmienianie poscieli. Niech sobie posika, a nóżw idelec "samo przejdzie" hhaha.