taki etap rozowjowy, przejdzie)
u mnie tez byl bunt przy plecaczku okolo roku-pomagało danie czegos w reke, ew paluszka, flipsa, zeby jadł, wtedy ja motam i juz
teraz ma rok i 5 mc i sam przychodzi, ze chce "hopa" ładuje mi sie na plecy, przytula jedym słowem wspolpracuje![]()
ale musial dorosnac do tego...a wtedy chustowanie zarzucilismy an ajkis czas...po prostu roczniak napawa sie mozliwoscia samodzielnego poruszania...
a zarzucam na plecy z chusta, ew. przez biodro