Pokaż wyniki od 1 do 20 z 20

Wątek: plecak a uciekające dziecko

  1. #1
    Chustomanka Awatar yerba
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    1,455

    Domyślnie plecak a uciekające dziecko

    Dziewczyny, jak zarzucić roczniaka na plecy?

    Jak był dzieć mniejszy, półroczny, to nie było problemu. Kładłam na chuście, robiłam "pakiet z dziecka" i na plecy siup. .

    A teraz on ani chwili nie usiedzi w miejscu, stać jeszcze nie umie, zatem nie ustoi, a o zrobieniu pakietu mogę generalnie zapomnieć, bo nawiewa...

    proszę o porady i wasze patenty!
    przychówek: Pierwszy (czerwiec 2007) i Druga (maj 2010)

    http://www.pomoz-amelce.pl



  2. #2
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    A posadzony na chuście też ucieka?
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  3. #3
    Chustomanka Awatar yerba
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    1,455

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez petisu
    A posadzony na chuście też ucieka?
    I to jak!

    I to nie jest kwestia niechęci do chusty - nosimy się bowiem często.
    Ani też strachu przed byciem na plecach - w zabawach go wrzucam na plecy "saute" - czyli bez chusty.

    problemem jest utrzymanie na chwilę go tak, by była szansa włożenia. No i chcę uniknąć wycia, płaczów i przetrzymywania na siłę.
    przychówek: Pierwszy (czerwiec 2007) i Druga (maj 2010)

    http://www.pomoz-amelce.pl



  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa-Wola
    Posty
    567

    Domyślnie

    a z biodra próbowałaś?
    Ja wsadzam Krzyśka na biodro, chustę mu przytrzymuje na plecach i przesuwam z biodra razem z chustą pod pachą na plecy moje. Na biodrze i na plecach już mu sie nie chce uciekać tak bardzo, jakby to miało miejsce na podłodze.

    hmmm... nie wiem, czy dobrze to opisałam, no ale tak to wygląda

    btw. mnie nigdy, nawet jak był półroczny nie dał się zapakowany w chustę na ziemi wrzucić w pakunku na plecy, więc nie wiem, jak to jest

  5. #5
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Z takich powodów musiałam odpuścic na czas jakis chustowanie. Potem po pertraktacjach panna wytrzymywała posadzona na chuście to 10 sekund potrzebne mi do kucnięcia i przełożenia poł przez ramiona.

    W instrukcji didka jest taki sposób z posadzeniem dziecka na kolanie (nogę się stawia na stołeczku albo czymś), na którym lezy chusta i potem przesunięciu dziecia z chustą na biodro i na plecy.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  6. #6
    Chustomanka Awatar yerba
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    1,455

    Domyślnie

    Petisu, Pinaska - dzięki!

    Z biodrem to jest myśl! Jutro spróbuję, może się uda!

    Dzięki
    przychówek: Pierwszy (czerwiec 2007) i Druga (maj 2010)

    http://www.pomoz-amelce.pl



  7. #7
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    494

    Domyślnie

    Powodzenia
    U nas dopiero problem rozwiązało nosidło ergonomiczne - pół roku później
    W chuście prawie zawsze nosiłam w 2x

  8. #8
    Chusteryczka Awatar april
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Im lepszy koń, tym na niego wiecej nakladają.
    Posty
    2,184

    Domyślnie

    ja mojego dwulatka łapię za ramiona i z chustą wrzucam na plecy(w końcu się przekonał i nie muszę juz go tachać na biodrze!!!!). To u mnie jedyna mozliwość, dla niego chusta to ostateczna ostatecznosć ale jako nogi bolą i jęczenie się włącza to nawet nie narzeka tylko wali mnie łopatką po głowie(bo łopatkę ma zawsze w ręce). Kiedyś gdzieś tu był taki filmik, jak dziecko się stawia tyłem do siebie, zakłada mu sie chustę i razem z nią siup na plecy, wtedy od razu sie pochylam, robie odwrotnosć kociego grzbietu i się motam z prędkością światła opowiadając takei pierdoły ze jak wczoraj mażposłuchał to się zapytał czy na miejscu takie coś wymyślam. Z biodra za chiny ludowe nie umiem, a z pakunkiem z instrukcji chimparoo próbowałam Manie wsadzić, masakra, upociłam się jak mysz i dałam sobie spokój. POczekam az Maniutek podrosnie żeby ja tez zarzucać

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    chyba mam wybitnie cierpliwe dziecko
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  10. #10
    Chusteryczka Awatar april
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Im lepszy koń, tym na niego wiecej nakladają.
    Posty
    2,184

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hanti
    chyba mam wybitnie cierpliwe dziecko
    no, ale wiesz, mój Bartek poznał chustę całkiem niedawno, 3 miesiace temu i jestem z niego mega dumna że zaakceptował!

  11. #11
    Chustomanka Awatar kashinka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Royston, UK
    Posty
    688

    Domyślnie

    ja mojego zarzucam na plecy z chusta:

    teraz juz siedzi, wiec zarzucam mu chuste na ramiona siedzacemu przodem do mnie (wczesniej kladlam go na chuscie) i lapie
    moja prawa reka jego prawe (przeciwlegle) ramie i chuste na nim zawinieta - wierzchem dloni do gory
    lewa reka jego lewe ramie - dlon pod jego ramieniem, spodem (???) dloni do gory, przytrzymujac chuste kciukiem - to wersja przez lewe ramie, oczywiscie

    tak samo zarzucam moja dwulatke - z tym, ze ja to juz ze stania a nie z siadu

    zeby nie bylo nieporozumien, tak zarzucac mozna tylko dzieci ktore dobrze trzymaja glowke
    moje dzieci: Jacob (2003), Alexander (2004), Mila (2006), Nicolas (2007) i Maya (lipiec 2012)
    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule ® Dresden

  12. #12
    Chustomanka Awatar aniuki
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Wołomin
    Posty
    545

    Domyślnie

    podziwiam każdego kto umie zarzucic
    ja tylko z biodra, od poczatku (czyli od kiedy Pola miala 8-9 mcy)
    jak próbuję zarzucać to zawsze, ZAWSZE mi sie jedna poła blokuje między ramieniem a dzieckiem, no i muszę dziecko tak jakby unieść zeby ją wydobyć, wtedy obsuwa mi się druga poła, i muszę od nowa zarzucić na plecki chustę dziecku które już mi siedzi na plecach... i wtedy zwykle się okazuje, że zarzuciłam ją za nisko..
    ufff
    więc zdejmuje wszystko i od nowa jadę z biodra.

    aha, i moje dziecko też jest megacierpliwe

  13. #13
    Nymphadora
    Guest

  14. #14
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    początek obejrzałam i dla mnie jest to właśnie najwygodniejszy sposób wrzucania dziecia na plecy, tylko ja małą zarzuca bez chusty, chusta leży na pośladkach (moich ) i nasuwam ją na małą
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  15. #15
    Chusteryczka Awatar visenna2
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    1,820

    Domyślnie

    Ja się nigdy nie nauczyłam wrzucać przez ramię, Zuza za ciężka była i jakoś to wszystko niewygodnie mi wychodziło. Za to rewelacyjnie sie sprawdziła u nas metoda "z biodra". Tylko musiałam parę razy podskoczyć żeby wylądowała odpowiednio wysoko.
    Podziwiam mamy, ktore robią "pakiecik" i siup przez ramię Mnie sie to wydaje megatrudne
    ChustoHolizm
    Zuzia 21.12.2005
    Ania 26.06.2008
    Mateusz 04.08.2011

    Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci

  16. #16
    Chustopaleozoik Awatar zulam
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    23,319

    Domyślnie

    Ja zarzucałam najpierw w pakieciku, potem już przez ramię Ignacka, Zuzę od razu przez ramię. Najlepiej mi zarzucać dziecko odwrócone do mnie tyłem, dłonią pod paszką prawą chwytam jak szczypcami, lewą układam nad ramieniem lewym dziecka i hop do góry i przez lewe ramię, prawa dłoń podnosi bardziej, lewa podtrzymuje.
    Aby poły nie wchodziły pod dziecko należy zastosowac "metodę lassa"-w moim wypadku przy przerzucaniu przez lewe ramię prawa ręka kręci duuużo większe koło (prostuję ją w łokciu) niż lewa, dzięki czemu prawa poła nie zatrzymuje się na moich plecach i nie wciąga pod dziecko, tylko leci za plecami w stronę mojego prawego barku. Odpowiednio rozprostowana przed zarzucaniem nie skręca się lub tylko trochę ale na dole-dając się szybko naciągnąc w górnej części=unieruchomić bezpiecznie malucha.
    Dobrze poćwiczyć z samą chustą-najpierw tradycyjnie, trzymając ręce blisko swojej szyi, a potem z większym kołem.

    Za to zarzucania z biodra w zasadzie nie stosuję


  17. #17
    Chustopaleozoik Awatar zulam
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    23,319

    Domyślnie

    Ja zarzucałam najpierw w pakieciku, potem już przez ramię Ignacka, Zuzę od razu przez ramię. Najlepiej mi zarzucać dziecko odwrócone do mnie tyłem, dłonią pod paszką prawą chwytam jak szczypcami, lewą układam nad ramieniem lewym dziecka i hop do góry i przez lewe ramię, prawa dłoń podnosi bardziej, lewa podtrzymuje.
    Aby poły nie wchodziły pod dziecko należy zastosowac "metodę lassa"-w moim wypadku przy przerzucaniu przez lewe ramię prawa ręka kręci duuużo większe koło (prostuję ją w łokciu) niż lewa, dzięki czemu prawa poła nie zatrzymuje się na moich plecach i nie wciąga pod dziecko, tylko leci za plecami w stronę mojego prawego barku. Odpowiednio rozprostowana przed zarzucaniem nie skręca się lub tylko trochę ale na dole-dając się szybko naciągnąc w górnej części=unieruchomić bezpiecznie malucha.
    Dobrze poćwiczyć z samą chustą-najpierw tradycyjnie, trzymając ręce blisko swojej szyi, a potem z większym kołem.

    Za to zarzucania z biodra w zasadzie nie stosuję


  18. #18
    Chustomanka Awatar monjan
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    1,076

    Domyślnie

    taki etap rozowjowy, przejdzie )
    u mnie tez byl bunt przy plecaczku okolo roku-pomagało danie czegos w reke, ew paluszka, flipsa, zeby jadł, wtedy ja motam i juz
    teraz ma rok i 5 mc i sam przychodzi, ze chce "hopa" ładuje mi sie na plecy, przytula jedym słowem wspolpracuje
    ale musial dorosnac do tego...a wtedy chustowanie zarzucilismy an ajkis czas...po prostu roczniak napawa sie mozliwoscia samodzielnego poruszania...

    a zarzucam na plecy z chusta, ew. przez biodro
    Braciszki Stefan 12.01.2007 . Henryk 22.07.2011
    ****************************************

  19. #19
    Chustomanka Awatar yerba
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    1,455

    Domyślnie postę jest :-)

    Dzięki za rady - dziś posadziłam młodego na kolanie (wg instrukcji didymosa - jednak warto czasem zajrzeć do instrukcji ) i udało się. Co prawda nie umiem jeszcze dobrze dociągnąć góry z tej pozycji przy prostym plecaku, ale kolega znalazł się na plecach bez wycia. Ba chichrał się!

    Zdjęcia porobię to mnie pokrytykujecie, dobrze?
    przychówek: Pierwszy (czerwiec 2007) i Druga (maj 2010)

    http://www.pomoz-amelce.pl



  20. #20
    Chustofanka Awatar alawuwu
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    379

    Domyślnie

    U mnie też najlepiej sprawdza się zarzucanie przez ramię. Zbiodra zawsze krzywo i za nisko siedzi, a przez ramię od razu dzieć dotowy do motania. Po raz kolejny się sprawdza: co czlowiek to sposób i upodobanie
    ...:::ala mama gosi prędko urodzonej 10 lipca 2007:::...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •