Żeby za duzo nie powtarzać - brakuje na pewno świetnego zdjęcia, obrazków, kolorów, no ale to wymaga czasu i pracy, wiadomo.
Tresć jak dla mnie tez wystarczająca, z jednym malym podkresleniem - dlaczego pieluchy wielorazowe dodałabym jeszcze jedna kropkę o tym, ze nie zawierają ton szkodliwych chemikaliów - był niedawno fajny wątek o tych paskudztwach w jednorazowkach. Przyznaję, że to najbardziej dziala na moją wobraznię - te trudne nazwy, sam fakt, ze sa w pieluszkach i co moga zrobić - i jak mi się czasem nie chce prać ostatnio, bo słabo schnie, to jak sobie przypomnę co jest w pampkach od razu zabieram się do roboty
Dobra robota!