Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Wątek: przemyślenia

  1. #1
    Chustofanka Awatar ChowChowww
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    263

    Domyślnie przemyślenia

    Z wiosną wyszliśmy do ludzi w wiązaniu na plecach... I generalnie uważam, że noszenie na plecach to wyższy poziom chustonoszenia . Jest lekko, przyjemnie, nawet pani w lokalnym Polomarkecie się zachwyca, Cyprianek zadowolony, a jego babcia , a moja mama chwali się, jaki to jej wnuczkowi się podoba i jak szeroki ma ogląd na wszystko... Choć chwilę wcześniej pytała, czemu nie wzięłam wózka (po kolejnych poprawkach wiązania) ...

    Aż czekam na każdy kolejny spacer ...




    Ilona, matka, córka, psia mama zastępcza, przyszła niedoszła żona .

  2. #2
    Chusteryczka Awatar beannshi
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    WrocÂław
    Posty
    1,992

    Domyślnie

    Cos w tym jest. Moja Toska przy wrzuceniu na plecy az rechocze z radosci
    "W warunkach wolnorynkowych dyktat gustu większości prowadzi do dominacji rzeczy miernych i tandetnych." Cz.M.

  3. #3
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    jezu, zazdroszczę! u nas plecy to porzka- kilka razy próbowałam,ale albo Młody mnie ujeżdża i podskakuje na mnie radośnie, albo się wkurza, boi i płacze... ja nigdy się nie nauczę wiązac na plecach... i nosze te prawie 13kg cały czas z prozdu..

  4. #4
    Chustofanka Awatar ChowChowww
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    263

    Domyślnie

    No to respect ... 13 kg i na przodzie! Aż cud, że maluszkowi przód się nie znudził i że Ty, biedna, dajesz radę! Cyprian waży niewiele jak na 16-miesięczne dziecko, nieco ponad 9 kg i już nam ciężko było... Gratuluję siły! Mi przy pierwszych wiązaniach na plecach pomagała mama albo przyszłyniedoszły, do tej pory podczas wiązania chusty ma ataki złości, ale wtedy wystarczy telefon komórkowy do ręki lub ciekawe kolczyki na moich uszach ...




    Ilona, matka, córka, psia mama zastępcza, przyszła niedoszła żona .

  5. #5
    Chustomanka Awatar moniaaa
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Islandia
    Posty
    867

    Domyślnie

    no to ja właśnie w piatek pierwszy raz plecak zamotałam i wyszłam na miasto super było.. Adasiek był zadowolony, ja tez BARDZO BARDZo.. tylko sie dzisiaj zastanawiam czy on nie powinien byc wyżej żeby z za mnie też widzieć a nie tylko po bokach ehh

  6. #6
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Plecy rządzą!

    Też się cieszę na myśl o tym wiosennym noszeniu, bo co prawda 10kilo luźno z przodu daję radę nosić (i wręcz uwielbiam...) to jednak na brzuchu rośnie konkurencja i miejsca coraz mniej

    Plecy to tez chyba trochę "odpępnienie" dziecka, nie masz nad nim aż takiej kontroli jak z przodu, nie możesz go głaskać po pleckach i całować w główkę czego mi brakuje no ale faktycznie radość z szerszej perspektywy młodzieńca jest wielka...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    43

    Domyślnie

    ja niestety nie dam rady ;/

    a dziec tez nie za bardzo lubi,
    chce do przodu...

  8. #8
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    ojejej, a nam sie tak spodobało, że własciwie ostatnio tylko na plecach sie nosimy, nie idealnie pewnie, ale już na spacerki wychodzimy.... no i mała uwielbia, jest cierpliwa jak ją wiażę, no i wlasciwie zawsze zasypia :O

    powodzenia w plecaczkowych próbach
    K. 2009M. 2012

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    O tak plecaczek jest super.
    Chociaż ja wciąż ćwiczę i nie bardzo kto ma pomóc, ale liczę, że sama też dojdę do wprawy (dobrze myślę?).
    Maluch 12-13 kg i dosyć ciężko jest z nim na plecach.
    Chusta na ramionach mało wygodna, wrzyna się. Pewnie źle wiążę.
    Ale ćwiczę, ćwiczę.
    ChowChowww
    ... może jakieś zdjęcia w akcji?
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  10. #10
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ChowChowww Zobacz posta
    I generalnie uważam, że noszenie na plecach to wyższy poziom chustonoszenia .
    Oj taaak. Zimą tylko czekałam na wiosnę, żeby mócMała na dwór zabierac na plecach (nie mam kurtki). Uszyłam sobie MT i teraz jest on w użyciu praktycznie codzień. Wprawdzie mam własne podwórko i nie muszę niewiadomo gdzie chodzić na spaxcery, ale jak małej znudzi się raczkowanie po trawniku i macanie piachu w piaskownicy to wrzucam ją na plecy. Z Mała na plecach zabieram się za ogrodowe prace, albo biorę psa i idziemy w pola, żeby się wybiegał. Suuper sprawa.

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    Mam jeszcze pytanie.
    Bo jak syna zamotam na plecy, to czuję jego kolana, jak mi się wbijają.
    Co robię źle?
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  12. #12
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yetta Zobacz posta
    Mam jeszcze pytanie.
    Bo jak syna zamotam na plecy, to czuję jego kolana, jak mi się wbijają.
    Co robię źle?
    za wąsko dajesz kolana
    nawet po zamotaniu złap za kolana i podciągnij w górę i na boki, ty lek bardziej wpadnie i kolana si e rozjadą, Frankowi też powinno być wygodniej, może być bardziej rozpłaszczoną zabą niż z przodu
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    aaaaaaaaaaaaaaaaaaa chciałam zauważyć że watek bez zdjęć jest nieważny
    Ostatnio edytowane przez hanti ; 19-04-2010 o 10:45
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  14. #14
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez silver Zobacz posta
    jezu, zazdroszczę! u nas plecy to porzka- kilka razy próbowałam,ale albo Młody mnie ujeżdża i podskakuje na mnie radośnie, albo się wkurza, boi i płacze... ja nigdy się nie nauczę wiązac na plecach... i nosze te prawie 13kg cały czas z prozdu..
    a może spróbuj najpierw w domu pobawić się w konika? na plecy i patataj nam pomogło na uspokojenie się (w większosci przypadków...)

    Cytat Zamieszczone przez hanti Zobacz posta
    e tam wiosna, ja całą zimę nosiłam jak wielbłąd na plecach pod kurtką
    Hanti bo kurtkę widać masz ku temu ja się jeszcze nie dorobiłam...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  15. #15
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Ha, bo plecy to nowy wymiar noszenia Ja się czaiłam bardzo długo, aż w końcu, kurczę blade, nie będziem gorsi Wczoraj pierwszy spacer na plecach (u taty), dziś noszenie po domu, jest super. Tylko niech ona mi przestanie skakać na plecach, jak się wiążę!
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  16. #16
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,960

    Domyślnie

    moim zdaniem im wczesniej tym lepiej
    my na plecy się wrzucilismy około 4 miesiaca, dziecko szybko sie przyzwyczaja i nie ma pozniej problemu
    natomiast na spacery plecakowe chodzimy od momentu az sie cieplej zrobilo czyli gdzies od miesiaca

  17. #17
    Chusteryczka Awatar kejti
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    1,772

    Domyślnie

    kurdę a ja jakoś nie mam odwagi zamotać małego na plecach, czekam na mt i chyba dopiero w nosidle spróbuję

  18. #18
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kejti Zobacz posta
    kurdę a ja jakoś nie mam odwagi zamotać małego na plecach, czekam na mt i chyba dopiero w nosidle spróbuję
    a może spróbój kimś doswiadczonym, albo na jakiejś spotkanie chustowe.... ja pierwszy raz się własnie tak motałam, btw dzieki dziewczyny z Poznania, i mi to duzo dalo, zrozumiałam wiele rzeczy, w sensie co robić podczas wiazania, czasem to sa takie szczegóły, które ułatwiaja wiazanie, naprawdę warto... i mala miała 4 miesiące jak ja zaczęlam wrzucac na plecy, więc też nie jakieś cuda, nawet jeszcze nie siedzi...
    K. 2009M. 2012

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •