Nie słyszałam o innych kłaczących, to chyba tylko Rosenholz. Poza tym to nie jakiś kłączący dramat. Poprostu wiem, ze niektórzy nie przepadają za "oblezionymi" białymi rzeczami, które akurat wyprali z chustą.

Moja po sesji w suszarce zrobiła się milutka i mięciutka, bo wcześniej, to...no mało przyjazna była.