No ja nie zapakuję sześciolatki w pieluszkę, myślę, że byłaby to dla niej większa trauma, niż codzienne zasikiwanie łóżka.
Hormon nazywa się wazopresyna. Ale chyba nie da się go farmaceutycznie wytworzyć, inaczej dawno byłyby na moczenie tableteczki albo syropek
