Mijałam mamę z maleństwem na brzuchu w Meksykańskiej opuncji (chyba) . Ja byłam w czarnym polarze, z wystającą zieloną główką (nie moją)
Jeśli jesteś tu, to pozdrawiam. Miałam nawet ochotę się zatrzymać, ale trochę się spieszyłam.