Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Wątek: Wielka ochota na drugą, ale brak pieniędzy - za drogie

Mieszany widok

  1. #1
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Też to mam .
    Miała być jedna chusta: wybierałam, podczytywałam i stanęło na Bukiecie tulipanów Girasola.
    Ale czytanie tego forum jest zdradzieckie: długo nie trwało i zaczęłam się rozglądać jeszcze za jakimś bambusikiem (Maleństwo ma się pojawić na początku czerwca ). No i już mam też Perełkę Nati.
    A ostatnie dni jeszcze coś w oko wpadło . No ale trzeciej chusty to już mój Mąż nie przeżyje (albo ja, jeśli ją kupię )

  2. #2
    Chustofanka Awatar Bodzia_30
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Opole/Pogórze
    Posty
    267

    Domyślnie

    Tak, chustowanie wciąga - ale po wielu przemyśleniach i obowiązku prania chusty, stwierdzam że bycie posiadaczem dwóch chust jest koniecznością a już wiekszej ilości - przyjemnością. Nie wiem czy zdecyduje się na kolejne chusty (apetyt rośnie w miarę jedzenia) - pewnie tak, wkońcu dopiero zaczęłam przygodę z chustą a już coraz bardziej mnie i Jaśkowi się podoba. Póki co zakupiłam wczoraj pomarańczową Japan. Bo ktoś mnie ubiegł a raczej ja gapa za późno zajrzałam - w Zarze Curry. Ale kiedyś se jeszcze ją dorwę.

  3. #3
    Chustofanka Awatar ewullah
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Kotlina Kłodzka
    Posty
    498

    Domyślnie

    u mnie to samo.
    mąż jak zajrzał na allegro i zobaczył szmatę za 200 zł zrobił mi awanturę. wypominał jeszcze jakieś 2 tygodnie, że za dużo kasy mam itp.
    chustę sprzedałam - to nie było to, kupiłam inną i dalej nie zamierzam rezygnować z kolejnej. może jakaś okazja się znajdzie...
    ostatnio jak mały był chory - poprosił, żebym go zamotała. nosił z pół godziny. może w końcu załapie...
    Wojtuś 23.08.2005
    Kacperek 21.10.2009

  4. #4
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    oj, dziewczyny, wiecie co? może to wciąga, może i pojawia się (nieodparta?) chęć posiadania kolejnej chusty, ale- naprawdę da radę pozostać przy jednej chuście. dobra, dwóch, zakładając że nie ma się wózka i jak chusta w praniu, to nie ma jak dzieckiem wyjść. rozumiem, że chusty są ładne, kuszą oczy i chciałoby się mieć kolejne, ale to nie jest tak, że potem mimo debetu na koncie poluje się na następne. a na pewno nie należy wyciągać argumentu "chusty wciągają i na pewno będzie potrzebne więcej" przy sceptycznie bądź umiarkowanie pozytywnie do chust nastawionych mężach, narzeczonych etc. zwłaszcza jak się dowiedzą, ile takie chusty kosztują.

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  5. #5
    Chustofanka Awatar Bodzia_30
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Opole/Pogórze
    Posty
    267

    Domyślnie

    Racja, ale mi jednak są potrzebne dwie baaardzo pomimo iż mam wózek, z uwagi na to iż posiadowywuje psa rasy owczarek niemiecki - muszę go szkolić -i o ile wózek na spacer się nadaje, tyle na szkolenie już nie bardzo a chusta jak najbardziej. Przy psie chusta szybko się brudzi, tak więc oprócz tego że chusty są prześliczne i ma się na nie ochotę jak na nowe fajne buciki, tak ja patrzę na względy praktyczne.


  6. #6
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    Ja nie neguję, że druga chusta jest Tobie (czy komukolwiek potrzebna), Bodziu. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że argument "to wciąga" może być niestety odstraszający dla osób postronnych. Swoją drogą, to nie wiem, czy przy ograniczonych funduszach nie byłoby warto zastanowić się nad opcją chusta+nosidło, zwłaszcza jeśli dziecko już siedzi albo niewiele mu brakuje.

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  7. #7

    Domyślnie

    To jest właśnie minus tego forum. Bo chciałoby się mieć więcej chust, wymieniać je etc. Ja córkę wychowałam na jednej chuście, wózka w zasadzie nie używałam. Ale przyznam - czasem dużym problemem było wypranie chusty, bo praktycznie co dzień była potrzebna. Teraz spodziewamy się synka i z radością, ale i niestety bólem postanowiliśmy zainwestować w drugą chustę. Bo tamta jest jeszcze używana przez córkę. Wiele razy pragnęłam posiadać swój stosik, chusty pasujące do ubrań, biżuterię pasującą do chusty, to dołujące. Najbardziej przykro mi było jak wsadziłam córkę na próbę do didymosa z konopiami - jak on fantastycznie odjął ciężar, jak łatwo było zawiązać. Odchorowałam tę chustę. Ale da się przeżyć - na wątek o nowościach i recenzjach nie zaglądam

  8. #8
    Chustofanka Awatar Bodzia_30
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Opole/Pogórze
    Posty
    267

    Domyślnie

    [QUOTE=pelasia;628533]Ja nie neguję, że druga chusta jest Tobie (czy komukolwiek potrzebna), Bodziu. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że argument "to wciąga" może być niestety odstraszający dla osób postronnych. Swoją drogą, to nie wiem, czy przy ograniczonych funduszach nie byłoby warto zastanowić się nad opcją chusta+nosidło, zwłaszcza jeśli dziecko już siedzi albo niewiele mu brakuje.[/QUOTE

    To prawda, że i mnie troszkę to na początku odstraszyło, bo juz zakup jednej był sporym wydatkiem a tu nagle czytam że niektórzy mają po 10 chust. Ale skoro chusta ma mi służyć kilka lat, to jest to inwestycja długoterminowa. Co do nosidła, to nie wiem jakie masz na myśli, ale moim pierwszym zakupem było nosidło Infant Summer, które było strasznie zachwalane przez producenta, niestety nie poczytałam opinii na forach i szybko zorientowałam sie że zrobiłam niewybaczalny błąd. Zwróciłam je i zamówiłam chustę tkaną. Tak więc nosidło odpada pomimo iż ma fajną cenę.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •